poniedziałek, 4 marca 2019

United Colors of Benetton Barbie 1990



Święta się już dawno skończyły, ale mnie pozostał jeszcze jeden prezent pod choinkę do otwarcia, który przybył z drobnym opóźnieniem. Prezent sprawiłam sobie sama, bo przecież przez cały rok byłam grzeczna, więc zasłużyłam. Moim prezentem jest United Colors of Benetton Barbie 1990 i tak się składa, że Benettonka zamyka mój niewielki zbiorek lalek, które posiadałam w dzieciństwie. Od dawna starałam się ją upolować, ale to lalka popularna, kolekcjonerzy ją bardzo lubią, więc jeśli jakaś już się trafi w dobrym stanie i oryginalnym stroju, to za chwilę znika. Gdy więc moje czujne oko wypatrzyło ją na Ebay'u, długo się nie zastanawiałam bo okazja była rewelacyjna.

Barbie ubierała się u Benettona kilkakrotnie, a seria z 1990 to owoc pierwszej (wg mojej wiedzy) współpracy Mattel x United Colors of Benetton. W jej skład wchodziły trzy lalki na rynek amerykański – Barbie, Christie oraz Kira, zaś Europa doczekała się aż pięciu, w tym Kena oraz Teresy, która jest ogólnie bardzo pożądana, a jej ceny osiągają astronomiczne wartości jak na lalkę z lat 90-tych. Dodatkowo europejska Kira została przechrzczona na Marinę. Nie obyło się bez linii dodatkowej odzieży, a najbardziej interesujący wydaje mi się strój dla Kena nawiązujący do kombinezonu kierowcy F1, bo tak się składa, że w latach 1986-2001 Benetton Group była właścicielem zespołu Formuły 1 pod nazwą Benetton Formula, którą w sezonie 2002 przekształcono na Renault F1.

źródło: Internet
 
źródło: https://en.todocoleccion.net/barbie-ken-accessories/conjunto-barbie-benetton-anos-90~x142873952

źródło: https://www.flickr.com/photos/65290859@N05/5995260866

W 1991 z taśm produkcyjnych zeszła seria United Colors of Benetton Shopping oferująca 5 lalek równie pięknych co rok wcześniej, a także zestaw United Colors of Benetton Boutique zawierający meble sklepowe, kasę oraz fragmenty garderoby – istny obłęd! W 2005 obie firmy znów pochyliły się nad wspólnym projektem pod nazwą Fashion Fever United Colors of Benetton, ale na temat tych lalek moja wiedza jest bardzo skromna, bo wykraczają poza moją ulubioną erę superstar. Lalki nie są już moim zdaniem ubrane tak wesoło i kolorowo, a ich stylizacja ma się odnosić do mody panującej min. w Nowym Jorku i Paryżu. Zapakowano je niedbale, jak skarpetki w tuby z przezroczystego plastiku.

źródło: Internet

źródło: https://www.youtube.com/watch?v=YlgsU_ju6TE

 



Wracając do mojej Benettonki, to tak jak już wspomniałam, zakupiłam ją w stanie używanym, na szczęście jej piękne kanekalonowe włosy zachowały swoje oryginalne karby, a kąpiel i odżywka dodatkowo je uwypukliły i pomogły nieco ujarzmić szaloną grzywkę, która sterczała jej jak u Wet’n Wild Barbie. Buzię Benettonka ma przeuroczą, jej oczy posiadają dość nieskomplikowany jak na lata 90-te malunek. Źrenice są oczywiście niebieskie za wyjątkiem drobnego detalu w postaci fioletowych księżyców, które są jej znakiem rozpoznawczym. Granatowy eyeliner, mascara i cień do powiek dodatkowo podkreślają błękit jej oczu. Usta lalki pociągnięto czerwoną szminką, policzki przyprószono różem, a ciemne brązowe brwi w połączeniu z prawie platynowymi włosami dodają jej pazura.




Troszkę rozczarował mnie stan jej stroju, ale jest to kompromis, który musiałam zaakceptować, bo wersja zapudełkowana nie wchodziła w grę. Jej czerwony atłasowy żakiecik oraz spódniczka są gdzieniegdzie przetarte, legginsy i torebka ciut spłowiałe, a żółty półgolfik bez rękawów został podmieniony. Oryginalny top posiada tą samą kwiatową aplikację co żakiecik i miniówka. Być może wyszarpię gdzieś jej strój w lepszym stanie, tymczasem cieszę się, że w ogóle udało mi się Benettonkę zdobyć. Żakiecik z całego stroju zapamiętałam najlepiej wraz z każdym jego szczegółem takim jak niebieskie wykończenia, ale całkowicie umknęło mi całe mnóstwo innych detali stroju Barbie, na przykład granatowe kwieciste legginsy oraz torba- worek, którą uszyto z tego samego materiału. Torba jest w pełni funkcjonalna i można w niej umieścić jakieś drobne szpargałki. Na legginsy Barbie założyła podkolanówki w kolorze fuksji, na szyję zarzuciła różową bandanę, a na głowę czerwony filcowy kapelusz. Bardzo ciekawa kombinacja. Benettonka lubi nosić się wygodnie, więc jej obuwie to czerwone trampki. Pierścionek mojej Barbie niestety zaginął, ale na szczęście granatowe kolczyki w postaci pokaźnych rozmiarów kółek nadal są na miejscu.





Uwielbiam tą lalkę za całokształt, a radosne wspomnienia jeszcze tą sympatię potęgują. Wiem, że w serii United Colors of Benetton, to Teresa jest tą niekwestionowaną pięknością, która przyćmiewa wszystkie pozostałe panny, ale to Barbie zawsze będzie miała specjalne miejsce w mojej kolekcji. Dalsze plany odnośnie tej serii to zdobycie przeuroczej Christie! Tymczasem moja Benettonka dołączyła do gablotki, a ja szalenie cieszę się z jej przybycia. Lalka stanęła przed obiektywem, a towarzyszą jej pozostałe dwie Barbie z mojego dzieciństwa czyli Super Star Barbie 1988 oraz Toys’r’us Cool Looks Barbie 1990.



2 komentarze:

  1. Uwielbiam serie Benetton,po prostu uwielbiam <3 Twoja Barbie jest cudna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja Benettonki uwielbiam! Wszystkie chcemmmmmmm, Kena też!

      Usuń

Stroje dla Barbie z lat 80-tych i 90-tych

  Ostatnim czasem miałam dużo szczęścia do perełek z lat 80-tych, moją kolekcję zasiliły cztery Fashion Play oraz lalka opętana (chyba jej...