Pewnego wieczoru, gdy w domu zapadła już
cisza, zaczaiłam się na ebay’u niczym dziki zwierz w zaroślach.
Wytężyłam wzrok i wyostrzyłam węch w poszukiwaniu mojej zwierzyny.
Cool-Crimp-Courtney, Cool-Crimp-Courtney! Nie ma! Przescrollowałam
wszystkie trzy znajome aukcje, niestety nie do zaakceptowania i już
miałam zamknąć laptopa, bo na allegro czy olx już nawet jej nie
szukałam, gdy nagle mnie tknęło - a może jednak odpalę to allegro i
znajdę jakąś ciekawą Skipper? Ku memu zdziwieniu już na pierwszej
stronie wypatrzyłam moją Cool Crimp Courtney 1993! Licytacja akurat
kończyła się tej nocy, więc wzięłam w niej udział jako jedyna i aż nie
mogłam spać będąc przekonana, że na 10 sekund przed jej zakończeniem
ktoś mnie przelicytuje o złotówkę czy dwie. W końcu zasnęłam i obudziłam
się dosłownie 10 minut po zamknięciu aukcji. Nie robiąc sobie zbytnich
nadziei otworzyłam maila, a tam czekała na mnie wiadomość o mojej
wygranej. Maila zamknęłam i poszłam spać, jak lew, co właśnie pożarł
zebrę w całości.
Seria Cool Crimp zeszła z linii
produkcyjnych Mattela w 1993 (w Malezji i Chinach), a w jej skład
wchodziły 4 lalki – Skipper, Skipper AA, Courtney i (nie wiedzieć czemu)
Kevin. Lalki zawdzięczały swoją nazwę pewnym unikalnym właściwościom –
ich włosy można było pokarbować za pomocą dołączonych spinek-karbownic, a
gdy się znowu zapragnęło by były proste, karby wystarczyło kilka razy
przeczesać, dzięki czemu same się prostowały. Biedny Kevin, który włosy
ma wmoldowane i namalowane mógł sobie pokarbować jedynie daszek od
czapki, bo i on dostał spinkę-karbownicę. Poniższa reklama prezentuje
działanie owych wihajstrów.
Moja zwierzyna przybyła brudna i
rozczochrana, a jej włosy w wyglądzie i dotyku przypominały siano. Włosy
były suche, szorstkie i sztywne, nie miały nic wspólnego z mięciutką
czuprynką mojej Babysitter Courtney. Wzięłam się więc do pracy, a miałam
jej przed sobą dużo. Lalkę wyszorowałam, a włosy poza myciem i
nakładaniem odżywki wydawały się potrzebować płynu do zmiękczania tkanin
i tu popełniłam błąd, bo całkowicie zapomniałam, że ta szczota na jej
głowie miała dodatkowe właściwości. Włosy pomoczyłam w płynie może
zaledwie 1,5 godziny, bo ograniczał mnie trochę czas i znów je umyłam. Z
rezultatów zmiękczania nie byłam za bardzo zadowolona, więc wypłukałam
je jeszcze w gorącej wodzie, ale nie we wrzątku bo mi się nagle
przypomniało, że to specjalne włosy. Siano wyschło bardzo szybko, a ja
odkryłam, że się odbarwiło… na fioletowo i do tego nierównomiernie choć
ciężko to uchwycić na zdjęciach. Włosy wyglądały jak stary sweterek,
który ongiś był czarny, ale swój kolor stracił przez częste pranie.
Przyglądając się tej katastrofie oraz porównując ją ze zdjęciami w
Internecie doszłam do wniosku, że Courtney miała wszczepione włosy w
dwóch kolorach i jeden z nich jakby wyblakł. Podobnego zjawiska
dopatrzyłam się na kilku zdjęciach przedstawiających te bardziej
zmaltretowane Courtney, ale nigdzie nie natrafiłam na jakąkolwiek
wzmiankę o tym, że lalka ma takie szorstkie kudły, które dodatkowo się
odbarwiają! Na szczęście przynajmniej włosy się wyprostowały, nabrały
blasku i przestały przypominać druciak do garów. Nawiasem mówiąc,
wihajstry nadal działają, włosy lalki można łatwo pokarbować i równie
łatwo wyprostować przeczesując je szczotką.
Kolejnym problemem okazał się jej
śliczny strój. Na zdjęciach aukcji dostrzegłam niewielką plamkę na
rękawku bluzeczki, co większego problemu dla mnie nie stanowiło bo tak
się cieszyłam, że lalka jest kompletnie ubrana, obuta i ma swoją
biżuterię. Niestety sprzedawca ani słowem nie wspomniał, że spodnie
posiadają z tyłu plamę na pół nogawki! Wyglądało to jakby na spodenki
wylano herbatę. Ratowałam się mydełkiem piorącym i plama jest już
mniejsza i znacznie bledsza i na tym poprzestałam bo po prostu miałam
dość tego wywabiania - spodenki przepierałam kilkanaście razy.
Porzuciłam więc wywabianie z obawy, że jak tak dalej pójdzie to wytrę
tym mydełkiem dziurę w spodniach. Jednak nawet z tą nieszczęsną plamą,
strojowi nie można odmówić uroku. Lalka ma na sobie krótki topik
odsłaniający brzuszek. Miętowo- zielona bluzeczka jest wykończona
koronką przy dekolcie, zaś mankieciki nawiązują do wzoru na spodniach.
Szerokie spodenki o długości 2/3 są białe w fioletowe, pionowe paski, a
kieszenie prawdziwe- naszyte, a nie nadrukowane. Z tyłu zaś spodnie
posiadają inny wzorek - poziome, fioletowe pasy znacznie szersze niż te z
przodu. Na stópkach lalka ma fioletowe buty sportowe za kostkę, które
są bardzo elastyczne, jakby gumowe, więc łatwo się je zakłada. No
śliczności po prostu!
Biżuteria Courtney mnie rozbawiła. Lalka
ma ogromne kolczyki i wisior w postaci smoczków! Pamiętam czasy gdy
sama nosiłam taki naszyjnik. Mój smoczek był wykonany z przezroczystego
plastiku i czasem nosiłam go na rzemyku na szyi, a czasem przyczepiałam
do plecaka. Wszystkie dziewczyny w szkole takie nosiły i prześcigały się
w pomysłach gdzie jeszcze te smoczki można zaczepić. Teraz, z
perspektywy czasu nie jestem w stanie zrozumieć tej dziwacznej mody, ale
wtedy to był hit! A jakby komuś było tej smoczkowej manii mało, można
było też kupić lizaki- smoczki i nikt się nie krępował ciumkać takiego
smoczka w szkole na przerwie. Wracając do mojej Courtney to lalka w
oryginale posiadała również plastikową butelkę na wodę, którą można było
umieścić w specjalnie wszytej szlufce przy spodniach. Moja Courtney ową
buteleczkę zagubiła, przybyła za to z termosem, białą szczotką do
włosów oraz wcześniej wspomnianymi trzema wihajstrami.
Śliczna buzia lalki wynagradza wszelkie
niedoskonałości i mankamenty. Moje plany co do Skipper z tej serii się
nie zmieniły, ale teraz przynajmniej wiem czego mogę się spodziewać.
Wracając do Courtney, to lalka ma niespotykany kolor oczu – coś między
niebieskim, fioletowym, a szarym. Oczy podkreśla bardzo delikatny,
lawendowy cień do powiek. Brwi lalki namalowano cienką kreską, za to w
bardzo ciemnym odcieniu brązu, co nadaje jej zadziornego charakteru, a
usta Courtney ożywiają cały malunek twarzy. Cool Crimp to ostatnia
Courtney na moldzie wielkookim, na którym wydano zaledwie 7 wersji
Courtney:
- Teen Time Courtney 1988
- Cool Tops Courtney 1989
- Babysitter Courtney 1990
- Pet Pals Courtney 1991
- Cheerleading Courtney 1992
- Toys’r’us exclusive Totally Hair Courtney 1992
- Cool Crimp Courtney 1993
Następnego dnia bacznie przyjrzałam się
mojej CC Courtney. Ani plama, ani włosy wcale nie wyglądały źle w
świetle dziennym, co mnie bardzo ucieszyło, więc obfotografowałam lalkę z
dziką przyjemnością. Dochodzę wręcz do wniosku, że odbarwienie rzuca
się w oczy głównie przy świetle sztucznym. Tak czy siak Cool Crimp
Courtney stanęła w witrynce, a w rankingu moich ulubionych Courtney
zajmuje miejsce drugie. Poniżej zdjęcie z panną numer 3. Mam nadzieję,
że jedynka - Teen Time Courtney też do nich dołączy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz