środa, 13 marca 2019

Opening Night Barbie 1993


Są takie lalki, które na początku mojej przygody z Barbie mnie zachwyciły, ale z jakichś powodów nasze drogi się nie zeszły i nie bardzo odczuwam ich brak. Inne zaś początkowo nie zrobiły na mnie wrażenia, ale z czasem zyskały w moich oczach i teraz już nie wyobrażam sobie mojej kolekcji bez nich. Opening Night Barbie 1993 nie należy do żadnej z tych grup. Lalka wprawiła mnie w euforię kiedy moja kolekcja była jedynie śmiałym pomysłem i od tamtej pory niezmiennie mnie zachwyca. Tylko czasami jest mi trudno zdecydować której lalki brak odczuwam najbardziej dotkliwie w danym momencie. Na korzyść Opening Night przemówił fakt, że lalki takiej jak ona w mojej kolekcji jeszcze nie było!

Opening Night należy do serii Classique Collection wydawanej w latach 92-98, w skład której weszło 9 lalek, 3 z nich doczekały się wersji AA. Do produkcji lalek użyto headmoldów Mackie, Nichelle, Christie oraz Superstar. Część lalek posiada ręce zgięte w 90 stopni, reszta proste typu Shani, większość ma wrootowane rzęsy, a wszystkie krzyczą już od progu, że są lalkami kolekcjonerskimi! O tym fakcie świadczą chociażby ich fryzury – lalki posiadają włosy obcięte na krótko albo finezyjnie upięte. Nie ma tu długich do pasa loków i kucyków uwiązanych nad grzywką. W zasadzie grzywka pojawia się tylko raz, nonszalancko natapirowana i tylko jedna lalka ma włosy prawdziwie długie, za to ekstrawagancko zebrane na czubku głowy i zaplecione w świderek. Lalki ubrano z fantazją i polotem i nie ma tu mowy o owinięciu Barbie poliestrem dookoła i spięciem go na rzep. Stroje lalek są znakomicie skrojone, do ich uszycia użyto dobrych materiałów, a projektanci kreacji zdawali się kierować jedną tylko wytyczną – mieli powalić grupę docelową na kolana! Ze mną im się udało.
Opening Night 1993
Benefit Ball Barbie 1992
City Style Barbie 1993
Evening Extravaganza Barbie 1994

Evening Extravaganza Barbie 1994

Evening Sophisticate 1998
Midnight Gala Barbie 1995
Romantic Interlude Barbie 1997
Romantic Interlude Barbie 1997
Starlight Dance Barbie 1996
Starlight Dance Barbie 1996
Uptown Chic Barbie 1994
źródło powyższych 12 zdjęć: https://barbie.mattel.com/shop/en-us/ba/classique-collection

Jakby tych wspaniałości było mało, w ramach serii wydano również stroje dodatkowe. Ja się doliczyłam 4, spośród nich Satin Dreams jest moim faworytem, ale nie pogardziłabym również Fifth Avenue, bo mnie rozbraja urocze akcesorium w postaci czarnego pudla! Jednak mimo wszystko o Classique Collection mówi się niewiele. Nie wiedzieć czemu nie poświęca się tej serii tyle uwagi, na ile ona zasługuje.

Fifth Avenue 1992
źródło:http://picssr.com/photos/14049636@N00/page8

Hollywood Premiere 1992
źródło: https://www.amazon.com/Barbie-Hollywood-Premiere-Classique-Collection/dp/B000L78YEQ

Satin Dreams 1993
źródło: https://barnsale.ecrater.com/p/11913748/classique-barbie-satin-dreams-fashion

Flower Shower 1993
źródło: https://barnsale.ecrater.com/p/11913736/classique-barbie-flower-shower-fashion
 
Opening Night nie jest lalką rozchwytywaną, jej cena (pominąwszy koszty przesyłki do Polski) jest naprawdę niewygórowana, a na ebay’u występuje w dużych ilościach – mogłam przebierać do woli, a wybrałam NRFB bo przyznam się szczerze, że na jej pudle zależało mi jak na żadnym innym dotąd. Chciałam, żeby nie tylko było, ale, żeby było niezniszczone. Po prostu chciałam się cieszyć każdym aspektem tej niesamowicie ekskluzywnej lalki. Pokaźnych rozmiarów pudło jest całe w bieli, a wytłaczane litery dodają mu elegancji. Jego wieko zdobi przepiękny szkic projektowy, który wprawia mnie w zachwyt ilekroć go widzę. Na wieku pudełka, drobnym drukiem napisano, że ma się do czynienia z edycją limitowaną, dedykowaną dla kolekcjonerów od 14 lat wzwyż (ha mieszczę się). Późniejsze wydania Classique Collection zawierają zdjęcia ich projektantów, a także wzmiankę odnośnie ich osiągnięć oraz osobistych przemyśleń na temat Barbie. Moja Opening Night jest jednym z pierwszych wypustów serii i jako taka, zdjęcia projektantki nie posiada, jedynie jej nazwisko. Poniżej znajdziemy pozostałe lalki oraz zestawy strojów dostępne na tamtą chwilę.


Wewnątrz pudełka kryje się Barbie przepięknie wyeksponowana na białym tle! Jej akcesoria pochowano tak, by nie odciągały uwagi od samej lalki. Czarny stojak lalki, jej szczotka oraz buty znajdziemy ukryte za wewnętrzną tekturką, podobnie jak certyfikat autentyczności wydrukowany na papierze pergaminowym oraz formularz do wypełnienia i odesłania Mattel’owi. Tak naprawdę jedynym widocznym dodatkiem do lalki jest jej katalog, który jest jednocześnie swoistą kartą gwarancyjną lalki. Gwarancja oczywiście wydawana była na rok i wygasła dawno, dawno temu, ale jak widać z lalką nie dzieje się nic niepokojącego i mimo upływającego czasu ona pozostaje idealna. Okładka katalogu zawiera obłędną grafikę przedstawiającą Opening Night oraz City Style 1993 – następną na mojej liście życzeń! W katalogu opisano ekscytujący weekend, który Barbie spędza w Paryżu i nie dość, że na każdą okazję ma przygotowaną zjawiskową kreację, to do tego w międzyczasie zdążyła czarne włosy utlenić na blond iść na zakupy i ponownie przefarbować się na czarno! Opening Night, poza swoją kreacją wieczorową, ubrano do zdjęć również w bieliznę z Satin Dreams oraz zestaw Flower Shower! Ostatnie dwie strony katalogu poświęcono Janet Goldblatt, która zaprojektowała wszystkie te wspaniałośc oraz to, co Mattel chciał w tej serii osiągnąć.










Na pierwszy rzut oka można by stwierdzić, że Opening Night jest kolejną bezowatą superstarką w mojej kolekcji. Prawda to, ale choć superstarek ci u mnie dostatek, mam brunetki, rude i blondynki w kilku odcieniach, to Opening Night jest pierwszą superstarką o kruczo czarnych włosach, do tego krótkich! Jej włosy sięgają ledwo ramion! Oczywiście oszczędzono jej grzywki, przez co jej piękna buzia jest niczym nie przysłonięta. Do tego Opening Night ma rootowane rzęsy! Troszkę się obawiałam jak te rzęsy będą wyglądać na żywo, bo nie zawsze one Mattle’owi dobrze wychodziły, ale nie zawiodłam się. Rzęsy są wprawione ładnie i równo, do tego nie są tak długie jak się spodziewałam i nie przytłaczają fioletowego spojrzenia Barbie, a jedynie nadają mu wyrazu i dramatyzmu. Na uwagę zasługuje również niespotykany makijaż oczu lalki, (trochę przypomina mi ona Katy Perry) fiolet w dwóch odcieniach sięga brwi lalki. 



Kreacja Barbie jest po prostu zjawiskowa i o ile przyglądając się jej zdjęciom miałam taką myśl, że lalce ładniej by było w dopasowanej, ołówkowej spódnicy z rozcięciem na udzie, już tak nie uważam, bo po wyjęciu lalki z pudła w pełni doceniłam projekt Janet Goldblatt. Jego najbardziej efektownym elementem jest srebrny żakiet o bardzo śmiałym kroju, jak z … Dynastii oczywiście! Żakiet przepięknie eksponuje ramiona i dekolt lalki, a w jego obrębie odgrywa się istne szaleństwo: na tle połyskującego materiału mamy tu cekiny w dwóch kolorach i perełki imitujące guziki, bo tak naprawdę żakiet zapinany jest z tyłu – na metalowe haftki! Wewnątrz wszyto metkę z nazwiskiem projektantki. Spódnica okazała się dla mnie zaskoczeniem, bo spodziewałam się sztywnego, ceratowatego poliestru, a uszyto ją z pięknego, lejącego się, zwiewnego materiału, w dotyku przypominającego satynową koszulkę. Spódnica zgniotła się w pudełku, ale z tylu posiada niewielki tren. Spódnicę w ryzach trzyma srebrna, sztywna aplikacja, która ją wieńczy. Jeśli ktoś jest ciekawy, to spódnicę zapina się na plastikowy zatrzask, a w całej kreacji absolutnie brak jakichkolwiek rzepów!




Zgrabny toczek kolorem i aplikacją nawiązuje do spódnicy i zdobi prostą acz elegancką fryzurę Barbie, która po odsiadce w pudle jest w nieładzie, ale jak się zbiorę na odwagę to spróbuję nad tym popracować. Na tle tychże zmierzwionych włosów odcinają się bardzo efektowne, wiszące kolczyki, stanowiące wspólny mianownik lalek Classique. Pierścionek jest bardzo prosty, a mimo odkrytych ramion Barbie nie dostała naszyjnika, ale przy tak zdobnym żakiecie i kolczykach to już chyba byłoby za wiele. Buty Barbie to klasyczne szpilki w kolorze Magenty. Jednak najlepsze zostawiłam sobie na koniec! Spódnica Barbie wypchana była papierem, a wyciągając go odkryłam, że lalka ma na sobie bieliznę – różowe, koronkowe majtki. Tak nawiasem mówiąc, apaszka ze zdjęcia należy do zestawu Fashion Avenue.


Opening Night to znakomita lalka i ozdoba mojej kolekcji. Wprost nie mogę się na nią napatrzeć. Jest w moim odczuciu tak unikatowa, że aż trudno uwierzyć, że nie jest popularna wśród kolekcjonerów. Cała seria ma naprawdę dużo do zaoferowania, lalki są bardzo różnorodne, ale wszystkie bardzo dopracowane. W zasadzie to w całej tej serii nie ma lalki, która by mi się nie podobała. Oj źle to wróży dla mojego portfela!

13 komentarzy:

  1. To faktycznie wyjątkowa lalka. Przyznam się jednak, że nie przepadam za rootowanymi rzęsami. Mnie bardziej zachwyciła panna w złoto niebieskiej sukni i ta po niej w biało złotym kostiumie a la Chanel. Dalsze są już dla mnie zbyt nowoczesne. Jakoś nawet nie słyszałam o tej serii Opening Night. Stroje mają świetne, nawet dla samych ciuchów warto którąś pannę przygarnąć. :) Katalog to też fajny dodatek, zawsze lubiłam oglądać oryginalne zdjęcia Barbie. Czarne krótkie włosy są miłą odmianą po tonach blondu, a góra sukni wygląda niezwykle efektownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, obie są piękne. Ta druga- City Style - jest na mojej liście życzeń. Widziałam jej recenzję na youtube i jestem zauroczona. Zarówno strój jak i jej włosy wyróżniają ją z tłumu. Cała seria jest mało popularna, nie wiem czemu, bo lalki są cudowne.

      Usuń
  2. No co ja ci będę pisać... ;) lalka jest zjawiskowa. Kreacja bardzo spektakularna. Uwielbiam czytać twoje szczegółowe opisy. Z tej serii marzę o szlachciance ;) w granatowej sukni z buzią Mackie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może jest to jednak czarna suknia :)

      Ogólnie połowę serii przygarnęłabym bez mrugnięcia okiem.

      Usuń
    2. Szlachcianka to Romantic Interlude i chyba jej suknia jest czarna. Uwielbiam jej krótkie włosy! Jej opis znalazłam na blogu Lalki Selene: https://lalkiselene13.blogspot.com/2015/04/classique-collection-romantic-interlude.html
      Ja bym przygarnęła wszystkie. Cała kolekcja to taka dawka glamour, że zawrotu głowy można dostać.

      Usuń
  3. Wow, jak nazywa się lalka w tej granatowo-złotej sukni? :)

    Lalka bardzo dopracowana od pudełka zaczynając na koronkowej bieliźnie kończąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę, że nie dodałam podpisów zdjęć z nazwami lalek, już to naprawiłam :) Ruda w granatowo- złotej sukni to Benefit Ball i jest ona pierwszą z serii Classique Collection. Jest piękna!

      Rzeczywiście, nie ma tu niedoróbek, Opening Night była pełna niespodzianek, a wszystkie na plus. Wykonanie lalki i kreacji jest rewelacyjne, a bielizna?! Uwielbiam takie detale.

      Usuń
  4. No i co narobiłaś? Będę teraz śnić i marzyć...Obłędne są wszystkie panny z tej kolekcji, pokochałam od pierwszego spojrzenia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem i łączę się z Tobą w cierpieniu. Ja też już marzę o kolejnych. Zwłaszcza o City Style, Evening Extravaganza AA i Midnight Gala, ale najchętniej to bym wszystkie przytuliła!

      Usuń
  5. Przepiękna i z pewnością warta posiadania :-) Pięknie jej ciemne włoski i w zasadzie ciemna oprawa twarzy współgrają z kolorystyką stroju - ja przynajmniej uwielbiam takie połączenia. Przyznam, że wśród pokazanych wyżej lalek przygarnęłabym wszystkie AA... I to jeszcze z moldem, którego nadal nie ma w moich zbiorach, a marzę o nim i śnię ;-) Pozdrawiam :-) I miło mi dostrzec nowy blog lalkowy na łączach internetowych ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie jest miło, że czytasz mojego bloga. Ja też jestem zauroczona AA z tej serii, zwłaszcza Evening Extravaganzą, bo ma headmold Christie, ale tak naprawdę to w całej serii nie ma ani jednej nieładnej lalki. Wszystkie olśniewają.

      Usuń
  6. strasznie lubię ten pysiałek
    czekoladowy z szerokim noskiem
    i okazałymi ustami :)))

    Twoja czarnowłosa pannica to
    istna flirciara, trzepocze
    rzęsiskami jak tornado :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekoladowy pysiałek jest rzeczywiście urodziwy. Obie wersje są bardzo ładne, ale Romantic Interlude z tymi krótkimi włosami jest cudna i też ma trzepoczące rzęsy.

      Usuń

Stroje dla Barbie z lat 80-tych i 90-tych

  Ostatnim czasem miałam dużo szczęścia do perełek z lat 80-tych, moją kolekcję zasiliły cztery Fashion Play oraz lalka opętana (chyba jej...