Ha! No proszę, stare prawidło o
tym, że nieszukane samo się znajduje znowu się sprawdza. Ledwo kilka wpisów
temu wspominałam o wzmożonych poszukiwaniach Głupka, które nie dały pożądanych
rezultatów, a tu proszę, Głupek sam się znalazł! Głupek to oczywiście Ken z Toy
Story 3, a jego pieszczotliwy przydomek przywarł do niego za sprawą tej jakże
uroczej twarzy odlanej w wyrazie wiecznego zdziwienia.
Pisząc o Kenie z Toy Story 3
muszę wspomnieć o jego pierwowzorze, opalonym na pomarańcz Animal Lovin’ Kenie
1988 ubranym w błękitny strój safari. Jego towarzyszka jest inspirowana kilka
lat starszą Great Shape Barbie 1983. Przy okazji premiery Toy Story 3 Mattel
wypuścił na rynek zestawy Made For Each Other (2009) będące nieco odświeżoną
wersją obu lalek. Barbie ubrano w niebieski kostium z lamy, który mi się nie
podoba tak samo jak sama lalka o twarzy Generation Girl i dziwacznym face
paincie. Ken natomiast wyszedł im zadziwiająco dobrze, przy tym i tu firma
musiała coś zepsuć. Nie wiedzieć czemu Mattel wydał Kena Made For Each Other na
dwóch, kompletnie do siebie niepodobnych moldach! Poniżej zdjęcia tego
drugiego, który wygląda dziwnie mało Kenowato i wcale nie przypadł mi do gustu.
By ich rozróżnić, kolekcjonerzy określili zestawy jako edycja pierwsza i druga.
Barbie z dwupaku dostępna była również osobno wzbogacona o akcesoria takie jak
oryginalna Great Shape.
Toy Story 3 Made For Each Other pierwsza edycja |
źródło: https://www.amazon.es/Mattel-R4242-0-Barbie-amantes-mu%C3%B1ecas/dp/B002VR4VIM
Toy Story 3 Made For Each Other druga edycja |
źródło: https://www.ebay.com/p/Disney-barbie-Toy-Story-3-Barbie-and-Ken-Doll-Made-for-Each-Other-Gift-Set/1701465562
Jeden filmowy zestaw to
zdecydowanie za mało, dlatego Mattel wypuścił na rynek kolejny dwupak – Barbie
& Ken in Hawaiian Vacation. Ken wygląda identycznie jak w pierwszej edycji
Made For Each Other. Na fali sukcesu Toy Story 3 powstała również seria Barbie
Loves z miniaturkami bohaterów filmu w skali Barbie. Są to: Barbie Loves Woody, Barbie Loves Ken,
Barbie Loves Aliens, Barbie Loves Jessie, Skipper Loves Buzz i Ken Loves Barbie.
Zestawy datowane są na rok 2010 i są to po prostu lalki ubrane w stroje
inspirowane filmem. Jako, że i tak już się rozpisałam dwoma akapitami na temat
przeróżnych wydań Barbie oraz Kena z Toy Story 3, to wspomnę również o Barbie
Tour Guide 1999 oraz nowiutkiej Toy Story 4 Barbie 2019. Obie lalki posiadają
headmold Superstar, zaś TS4 dodatkowo osadzono na artykułowanym ciałku. Lalkę
można również ubrać w kilka tematycznych zestawów strojów dodatkowych!
Przyznam, że z chęcią bym przygarnęła najnowsze wydanie TS Barbie oraz jej
garderobę!
Barbie & Ken in Hawaiian Vacation |
źródło: https://pl.pinterest.com/pin/423408802439337768/
Barbie Loves Ken 2010 |
Toy Story 2 Barbie Tour Guide 1999 |
źródło: https://www.amazon.fr/MATTEL-BARBIE-poup%C3%A9e-blonde-STORY/dp/B00004Y756
Toy Story 4 Barbie |
źródło: https://www.ebay.com/itm/Toy-Story-Disney-Pixar-4-Barbie-Doll-/352637076696
Miało być o Kenie, a ja tu się o
Barbie rozpisuję, wracam więc do tematu. Ken zamajaczył mi pewnego dnia na OLX
otoczony dziewięcioma innymi lalkami. Zdjęcie pozostawiało wiele do życzenia,
ale ja i tak rozpoznałam na nim pierwszą edycję Made For Each Other w lamparcim
wdzianku. Ken posiada unikatowy headmold datowany na rok 2009. Jest on po
prostu zmodyfikowanym moldem Crystal Ken, którego niestety nie posiadam.
Przyrównałam go jednak do headmoldu New Super Star Ken, który od Crystal
niewiele się różni. Włosy są ułożone w inny sposób, ale pozostałe cechy są
bardzo zbliżone. Głupek posiada worki pod oczami i dołek w brodzie, a także
iście cwaniacki uśmiech oraz jedną brew uniesioną do góry.
Głupka osadzono na ciałku 1968,
jest to więc prawdziwie winylowy, oldschoolowy Ken z artykulacją jaką lubię!
Ken posiada skrętną talię, ramiona odchylane na boki, nogi zginane w kolanach,
potrafi też stanąć w rozkroku. Jest też świetnie wyważony i potrafi stać
samodzielnie, co obecnie wykorzystuję w oczekiwaniu na czarne Kaisery.
Niestety, w odróżnieniu od mojego Super Star 1988, nie posiada dodatkowej
artykulacji szyi – głową może kręcić w prawo i w lewo bez możliwości odchylania
na boki. Ken posiada również ręce zgięte w łokciach, za co bywa krytykowany,
ale dla mnie wygląda w ten sposób znacznie lepiej i bardziej naturalnie niż współcześni
Kenowie z serii Fashionista.
Strój Kena jest kompletny za
wyjątkiem niebieskiej apaszki, którą również posiadał Animal Lovin’. Koszula
jest też dość wiernym odwzorowaniem oryginału, no może poza kołnierzykiem i
zapięciem koszuli. Nadrukowany złoty brokat nie jest miły w dotyku, ale za to
jest cudownie kiczowaty! Koszula TS Kena zapina się z tyłu na rzep. Szorty
natomiast są całkiem inne. Animal Lovin’ chwalił się muskularnymi nogami w
nieco przykrótkich szortach szyty zgodnie z modowymi wytycznymi lat 80-tych. TS
Ken ubrany jest w nieco bardziej uwspółcześnioną wersję szortów do kolan,
natomiast oba wydania posiadają złoty pasek z lamy z klamrą. Buty TS Kena
bardzo mi się podobają – są błękitne i bardzo ładnie odlane. Animal Lovin’
rzadko widywany jest obuty, więc nie jestem pewna koloru ani wzoru.
Nadal nie mogę przeboleć, że ktoś
sprzątnął mi kompletnego Animal Lovin’ kilka miesięcy temu, gdy był on
wystawiony na allegro i to za śmieszną kwotę! Natomiast Głupek podoba mi się
ogromnie i już planuję kupić mu jakiś fashion pack lub dwa, żeby mógł się
poprzebierać tak jak to lubił robić w filmie. Ku uciesze moich winylówek,
męskie grono rośnie w siłę! Tradycyjnie, panowie stanęli do zdjęcia grupowego.
Oto moja wataha!