Cheerleader Jazzie darzę
szczególną sympatią. Lalka pojawiła się na łamach mojego bloga już dwukrotnie
prezentując przy tym wybrane stroje z obecnej oferty Mattel’a. Dzięki smukłej
sylwetce i braku biustu Jazzie potrafi wcisnąć się w praktycznie każdy współczesny
fashion pack przeznaczony dla Barbie, jednak ja preferuję Jazzie w żarówiastych
neonach. Na oryginalny, fabryczny strój nawet nie liczyłam, Jazzie nigdy nie
zrobiła zawrotnej kariery u Mattel’a mimo iż początkowo firma bardzo prężnie ją
promowała. Gdy więc zasiadłam przed laptopem by zakupić Jazzie fashion pack
dedykowany dla niej, spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Znalazłam strój
cheerleaderki Jazzie, jeden jedyny, najjedyńszy, a do tego kompletny i w
znakomitym stanie!
Zanim Jazzie zaprezentuje swój
strój, pomyślałam, że podzielę się spostrzeżeniami na temat mody Jazzie, bo
poszukując idealnego wdzianka dla mojej cheerleaderki zgłębiłam trochę temat. W
kwestii mody Jazzie Mattel postanowił być konsekwentny – dominowały tu neony
przeplatane z czernią lub bielą dla zachowania pewnej równowagi lub by
oszczędzić młodocianym właścicielom lalek stałego uszkodzenia nerwu wzrokowego.
Wyjątek od tej reguły stanowiły Jazzie plażówki wydawane pod szyldem Barbie
oraz prawdziwie awangardowa Teen Scene
1990 odziana cała w czerń okraszoną złotem i różem. Jazzie preferuje
połączenie sportowej wygody oraz dziewczęcego wdzięku – krótkie legginsy oraz
falbaniasta spódniczka to jej wizytówka.
Jazzie została wprowadzona do
produkcji w drugiej połowie lat 80-tych, a więc w czasach gdy Mattel stawał na
głowie by stworzyć jak najbardziej pomysłowe ubiory, zaś Jazzie jest tego
świetnym przykładem. Zarówno stroje, w które odziewano lalki w fabrykach, jak i
te dostępne w dodatkowych zestawach składały się z kilku osobnych części, z
których można było stworzyć kilka wariantów, a prawdziwą rekordzistką w tej
dziedzinie jest Teen Scene Jazzie, której ubiór pozwala na aż 15 stylizacji.
Stroje dodatkowe można było łączyć z tymi, które lalki miały już na sobie
opuszczając fabryki, bo były one spójne kolorystycznie i stylistycznie, w ten
sposób ilość kombinacji zdawała się być nieskończona. Mattel wyprodukował dla
Jazzie dwie serie fashion Pack’ów po sześć zestawów w każdej. Serie te zwały
się Totally Cool 1989 i Teen Scene 1990 (1989?). Zestaw Totally Cool dawał 2
możliwości ubrania Jazzie, jednak Mattel poszczędził butów. Na szczęście firma szybko
przypomniała sobie o tym, że Jazzie ma strasznie duże stopy i obuwie Barbie ani
Skipper na nią nie pasuje, więc błąd swój naprawiła wraz z serią Teen Scene.
Nie tylko znajdziemy tam buty dla Jazzie (baleriny lub pepegi), ale również
stworzymy aż 3 różne stylizacje.
źródło: https://www.ebay.com/itm/Vintage-NIP-BARBIE-1989-TOTALLY-COOL-FASHIONS-JAZZIE-3781-3787-NEW-Mattel-/172062490316
źródło: http://www.nrfbfashiondolls.com
źródło: http://www.nrfbfashiondolls.com
źródło:https://www.ebay.com/p/Teen-Scene-Jazzie-Barbie-Fashion-3774-Vintage-Clothing-1989/523017618
Wracamy już do bohaterki
dzisiejszego wpisu, bo jak zwykle się rozpisałam. Moja Jazzie jest wreszcie
kompletna, no prawie – brakuje jej pompona. Nawiasem mówiąc, co to za
cheerleaderka, co ma tylko jeden pompon? Chyba Mattel tak się skupił na ubiorze
lalki, że ten drobny szczegół umknął ich uwadze. Tak czy inaczej Jazzie ma na
sobie trzyczęściowy strój – standardowe krótkie legginsy, standardowa
falbaniasta spódniczka oraz krótki top z naprasowanką w stanie nienaruszonym.
Chyba te legginsy nie są aż tak standardowe, bo posiadają … szelki! Cóż za
kuriozum! Pudełko lalki podpowiada nam trzy kombinacje, ale pewnie wyobraźnia
może stworzyć więcej. Spódniczkę można nosić z legginsami lub bez, można ją też
opuścić trochę niżej. Można też całkiem zdjąć bluzkę, a spódnicę zamienić w top z
baskinką bez rękawów. Słowem, można się bawić!
W paczuszce ze strojem co prawda
nie było wcześniej wspomnianego już pompona, ale za to były buty! Są one
identyczne, jak te, które Jazzie ma na sobie i czekają już na Swim Suit Jazzie.
Trochę poczekają, bo to rzadka lalka. Ogółem Jazzie w obiegu za dużo nie ma, a
mnie się zdaje, że wciąż widuję te same niedobitki. Tym bardziej mnie cieszy,
że w mojej kolekcji znajduje się choć jeden egzemplarz.
Jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo ją lubię.
UsuńJazzie wygląda szałowo! :) Lubię takie stroje, które można nosić na różne sposoby. Neonowe kolory idealnie pasują do pełnej energii nastolatki. Wielka szkoda, że lalka zaistniała na tak krótki czas.
OdpowiedzUsuńJa też żałuję, że Mattel tak szybko wycofał się z Jazzie. Lalka wygląda bardzo naturalnie i jest nieprzerysowana. Jej oryginalny, neonowy strój pasuje do niej najlepiej. Cieszę się, że udało mi się go zdobyć. Kiedyś stroje lalek były pomysłowe i składały się z oddzielnych części. Szkoda, że tak już nie jest, a Mattel wychodzi z założenia, że dzieci zawsze będą chciały Barbie bez względu na to jaką fuszerkę firma będzie odstawiać.
UsuńAle one mają u Ciebie dobrze :)
OdpowiedzUsuńStrój bardzo mi się podoba. Jazzie bardzo zyskała :)
Oj to prawda, ostatnio częściej kupuję ciuchy im niż sobie samej. Myślę, że w swoich neonach Jazzie wygląda wreszcie kompletnie, poza tym ja mam coś takiego, że gdy lalka mi się podoba, to podoba mi się w całości, wraz ze strojem. Dlatego staram się by moje lalki miały jak najbardziej kompletny oryginalny strój i choć je przebieram, to i tak zawsze wracają do swoich oryginalnych stylizacji.
UsuńJazzie, cudna Jazzie! Uwielbiam ją u Ciebie oglądać! To jedna z faworytek w mojej skromnej zbieraninie i mam ją właściwie głównie przez Twoje wpisy, bo rozmiarami nie wpisuje mi się w kolekcję:)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś świetny research po Jazzowych ciuszkach, zazdroszczę pełnego kompletu (mam topik i legginsy z tego zestawu, choć kupione z inną panną), a zwłaszcza butów.
Ciepłe pozdrowienia znad zimnego Bałtyku,
Tasha
Ha no widzisz, dopadł Cię Chciejus Natychmiastus. Doskonale wiem jak niebezpieczne jest czytanie blogów innych kolekcjonerów. W ten sposób trafiła do mnie spora część moich winylówek.
UsuńResearch strojów Jazzie wyszedł całkiem przypadkiem, jako rezultat poszukiwań ciuchów dla cheerleaderki. Nie mogłam się zdecydować który zestaw podoba mi się bardziej, a i cena mnie trochę odstraszała. Cieszę się, że udało mi się zdobyć oryginalny strój i to w świetnej cenie.
Och jakże jestem ciekawa Twojej kolekcji, chętnie bym zobaczyła Twoją Jazzie oraz Skipperki - mam do nich słabość.
Śliczne dziewczę.
OdpowiedzUsuńDziękuję, zgadzam się z Tobą w zupełności :):)
UsuńJazzie chyba nigdy mi nie przeszła przez ręce. Kocham te neony Mattela :)
OdpowiedzUsuńJa też je lubię, a Jazzie w nich wyjątkowo do twarzy :)
UsuńJazzie kocham miłością
OdpowiedzUsuńwciąż nieodwzajemnioną!
Oj wiem coś o tym. Skompletowanie Cheerleaderki nie było łatwo, a poszukiwania Swim Suit oraz Teen Dance nadal nie przyniosły zamierzonych rezultatów.
Usuńto życzmy sobie wzajem powodzenia :)))
Usuń