piątek, 1 marca 2019

Babysitter Courtney 1990



Chociaż headmold Skipper 1987 uwielbiam w każdej z jego trzech postaci, a w mojej kolekcji jest już 5 Skipperek, to jednak dodanie do niej Courtney zajęło mi dość dużo czasu. Nic dziwnego, na próżno jej szukać na polskich portalach aukcyjnych / ogłoszeniowych, bo nawet jeśli jakaś już się cudem tam przypałęta, to jej cena działa dość deprymująco. Na ebay’u wybór jest już dużo lepszy, a ceny bardziej korzystne – jeśli się mieszka w Stanach, jeśli nie, to trzeba się liczyć z wysokimi kosztami przesyłki oraz opłatami celnymi. W rezultacie wychodzi na to samo. Ja jednak potrafię być cierpliwa gdy nie mam innego wyjścia i czatowałam na nią, a moja wytrwałość w sprawdzaniu jej dostępności raz na tydzień się opłaciła. Ku mojemu zdziwieniu Courtney pojawiła się na Allegro (hurrrrra), w licytacji (o nie!), w której już się o nią biły dwie osoby (zero szans). Dołączyłam do nich, bo już na podstawie zdjęć rozpoznałam w lalce Babysitter Courtney 1990 – jedną z moich trzech ulubionych wydań tej postaci.



Krótka historia Courtney – lalka na moldzie Skipper 1987 i ciałku Teen Fun 1987 po raz pierwszy zeszła z linii produkcyjnych Mattel’a w 1988 tworząc razem ze Skipper serię Teen Time (jest moim numerem jeden i nadal mam cichą nadzieję, że gdzieś ją wyszarpię w oryginalnym stroju) i w ten sposób wkroczyła do uniwersum Barbie jako najlepsza przyjaciółka jej młodszej siostry. By odróżnić Courtney od Skipper, Mattel obdarzył ją kasztanowymi włosami i brązowymi oczami, które czasem bywały również zielone lub niebieskie w zależności od serii. Courtney wydawano raz do roku (za wyjątkiem 1992 – 2 wypusty) aż do 2001 gdy to zaprzestano jej produkcji całkowicie. W tym czasie Courtney dwukrotnie zmieniła swój wizerunek – po raz pierwszy w 1994 na moldzie Pizza Party pozostając przy ciałku Teen Fun 1987 (drobna modyfikacja u Phone Fun Courtney 1995 – prawa ręka zgięta by trzymać telefon przy uchu), a następnie w 1996 jako Teen Courtney – gdy zmienił się nie tylko jej headmold oraz typ ciałka, ale również na kasztanowych włosach lalki pojawiły się miedziane pasemka, a rok później była już całkiem ruda.



Moja Courtney przybyła w stanie ogólnym dobrym, z przybrudzoną buzią, za to z bardzo mięciutkimi saranowymi włosami i zaczesaną grzywką. Grzywka jest rootowana w drugim rzędzie i przeplata się z długimi pasmami pierwszego, więc wydłubanie jej okazało się bardziej mozolne niż się spodziewałam, ale ja postawiłam sobie za punkt programu przywrócenie jej fabrycznego uczesania. Wzięłam więc igłę w dłoń i po jakiejś godzinie, kilku niecenzuralnych słowach i dwóch krwawiących palcach, na głowie lalki pojawiła się grzywka stercząca krnąbrnie jak u Wet’n Wild! Nad zawadiacką grzywą jeszcze popracuję, za to w dwóch kucykach lalka wygląda uroczo. Ciemne włosy nadały wielkookiemu moldowi zupełnie nowego charakteru i bardzo ładnie komponują się z zielonymi oczami lalki – oczywiście dwubarwnymi. Dwie dolne rzęski sprawiają, że oczy lalki się śmieją, jest niesamowicie pogodna i sympatyczna. Makijaż Courtney to wszechobecny w tamtych czasach błękitny cień do powiek oraz intensywnie różowa szminka.




Strój w którym przybyła Courtney to kombinacja zestawu Trendy Teen Fashion #774 (góra) oraz bliżej niezidentyfikowana spódniczka/ fartuszek, butów oczywiście brak. Ten strój nie przypadł mi do gustu, więc czym prędzej zamówiłam jej dedykowany, archiwalny fashion pack, do którego wzdycham od kiedy kupiłam moją pierwszą trupią Skpper. Strój już przybył, ale poświęcę mu osobny wpis bo jest tego wart, Courtney zaś ubrałam roboczo w sukieneczkę od Pet Pals i różowe pepegi zastępczaki bo nie zdzierżę żeby mi się lalka na boso pałętała. W fiolecie nawet jej do twarzy.





Lalka jest urocza, ale trochę szkoda, że nie udało mi się jej zakupić kompletnej w oryginalnym stroju, który składał się z białej spódniczki i bluzeczki z bufiastymi rękawami, a całość ochlapano neonową zielenią i różem, do tego jadowicie zielone baleriny i kokardki we włosach. Dodatki dołączone do zestawu też były ciekawe, a moim ulubionym akcesorium jest zielony Walkman (a tak, Walkman) ze słuchawkami. Walkmana można było otworzyć i umieścić w nim miniaturowych rozmiarów kasetę, a następnie ją zagubić w ciągu pierwszej godziny zabawy lalką, ale i tak mój podziw jest ogromny dla pomysłowości i wykonania obu tych przedmiotów. Courtney w tej serii pełni rolę opiekunki, więc w jej pudełku można było znaleźć niemowlę ubrane w prześliczny różowy, koronkowy bodziak. Ciekawe jak niby Courtney miałaby usłyszeć płacz dziecięcia ze słuchawkami na uszach. Skipper jest nie lepsza – dostała od Mattel’a różowego boomboxa, dziecko sobie więc nie pośpi, chyba, że kojący głos chłopaków z Backstreet Boys ulula je do snu. No nic, Courtney zaopatrzono również w butelkę z mlekiem, puder do pielęgnacji niemowlęcej skóry, mydełko na tacy oraz grzechotkę, lalę i maleńki kocyk. Nie mogło zabraknąć obowiązkowych tekturek. Wszystkie te skarby prezentuje poniższa reklama Mattel’a, w której również wystąpiła oczywiście Skipper. Seria Babysitter zawierała również Skipper AA ubraną identycznie jak wersja kaukaska.


Skipper oczywiście ugościła już swoją najlepszą przyjaciółkę, a mnie apetyt rośnie w miarę jedzenia i już ostrzę sobie ząbki na kolejne Courtney, łatwo nie będzie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stroje dla Barbie z lat 80-tych i 90-tych

  Ostatnim czasem miałam dużo szczęścia do perełek z lat 80-tych, moją kolekcję zasiliły cztery Fashion Play oraz lalka opętana (chyba jej...