piątek, 1 marca 2019

Fashion Avenue 1995 #14306



Niedawno przedstawiałam historię Midge, z którą los obszedł się okrutnie, a i ja zakupiłam ją z przeznaczeniem na dawczynię ciała. Jednak opłakany stan lalki oraz niebanalna uroda moldu Diva 1985 sprawiły, że zmieniłam zdanie i szybciutko kupiłam dla Midge nowe włosy z zamiarem popełnienia na niej mojego pierwszego reroot’u. Z włosami Midge wygląda już lepiej, pozostało ją tylko ubrać …

No właśnie, ten, kto tak jak ja lubuje się w trupkach dobrze wie, że to nie takie proste. Trupki często przybywają w szczątkowym odzieniu lub całkiem na golasa. W takich przypadkach zazwyczaj posiłkowałam się aukcjami z szumnym nagłówkiem „kolekcjonerskie ubranka stan idealny”, ze zdjęciem poniżej przedstawiającym kupkę pomiętych szmatek, których faktycznej kondycji nie dało się wywnioskować. No i na dwoje babka wróżyła, a wróżba często okazywała się być zła! Może jestem wymagająca, ale dla mnie stan idealny potrzebuje jedynie przeprania i wyprasowania, a nie zaawansowanych napraw krawieckich czy też wywabiania plam agresywną chemią. Postanowiłam tym razem oszczędzić sobie frustracji, a Midge dostała dwie kreacje wydane z końcem roku 2017. Co prawda sukienkom brakuje dobrego pół centymetra w biuście, a materiał jest ciut zbyt plastikowy, a za mało materiałowy, ale sukienki są ładne. W takim odzieniu Midge by już pewnie pozostała, ale dopisało mi szczęście!!!!!!






Oto i na horyzoncie pojawiła się przepiękna kreacja z jednej z moich najbardziej ulubionych serii – Fashion Avenue! Choć początek Fashion Avenue (1995-2004) zbiega się mniej więcej z końcem złotej ery Barbie, to stroje nadal noszą jej znamiona, a przynajmniej te wczesne wydania. Moja suknia jest tego dowodem – dobre gatunkowo materiały, znakomity design, świetne wykonanie, superlatywy można by wymieniać bez końca. Co więcej, Fashion Avenue dzieliła się na kilka kategorii – Boutique, Party, Lingerie(AAAAAA!), Deluxe, Bridal, International, etc. Seria zaopatrywała nie tylko Barbie, ale również Kena i Skipper, a w późniejszym czasie Teen Skipper, Kelly i Todda. W swym szerokim wachlarzu, Fashion Avenue oferowała również przeurocze Matching Styles zawierające identyczne ubrania dla Barbie i Kelly oraz Kena i Todda! Słodkie, maleńkie kiecuszki dla Kelly rozbrajają mnie kompletnie! Niestety, po pewnym czasie Fashion Avenue przeszło w Fashion Fever, którego krzykliwa stylistyka nie współgra z moim pojęciem estetyki. Ale dziś nie o tym, a poniższe reklamy przedstawiają szeroką ofertę FA, a w niej kilka strojów, które chętnie bym przygarnęła.



W oczekiwaniu na suknię karmiłam mojego zachciołka tą oto stroną http://www.fashionave.info/, która zawiera szczegółowe zestawienie wszystkich strojów z serii. Znalazłam na niej również trzy inne modele, które posiadam, ale żaden z nich nie pasował do Midge, która zasługiwała na coś wyjątkowego i pełnego przepychu… coś Deluxe! Nie sądziłam, że uda mi się zdobyć tą suknię, choć wszczepiając Midge kolejne pasma, właśnie w niej ją sobie wyobrażałam. Ciężki materiał i głęboki, intensywny odcień śliwki znakomicie komponuje się z jej miedzianymi włosami.



Choć zestaw datowany jest na rok 1995, to mnie jego stylistyka przypomina poprzedzającą dekadę. Śmiały i odważny krój, w szczególności gargantuicznych rozmiarów rękawy, to coś, co przypadłoby do gustu Alexis z Dynastii. Suknia jest znakomicie uszyta i przepięknie podkreśla sylwetkę TNT, dla której jest dedykowana. Mattel w dawnych czasach słynął z zamiłowania do łączenia różnych rodzajów materiału, suknia więc powstała z połączenia ciężkiego aksamitu i zwiewnego tiulu, a wcześniej wspomniane rękawy (czy też skrzydła) imitują połyskującą satynę. Dodatkowo suknia obsypana jest brokatem, który tworzy misterny wzór i nadaje sukni blasku. Dopełnienie stroju stanowią klasyczne szpilki „kajaki” oraz torebka wykonana z tego samego materiału co rękawy sukni, która na dodatek się otwiera! Jeśli jest cokolwiek, co w sukni bym zmieniła i tu naprawdę się już czepiam bezpodstawnie, to wzór na sukni wykonałabym haftem maszynowym i opalizującą nitką, a nie brokatem, który trochę się sypie. No i zamiast rzepu dałabym zatrzaski.





A oto zestawienie dwóch sukienek. Gdy wszczepiałam Midge włoski, nie posiadałam jeszcze wymarzonego Fashion Avenue Deluxe i nie sądziłam, że się to zmieni. Szukałam więc dla niej odpowiedniej alternatywy i sukienka z końca 2017 roku nieco mi się z FA Deluxe skojarzyła. Ta również nie była łatwa do zdobycia, dlatego się z niej cieszę, jednak wydaje mi się, że w FA bardziej jej do twarzy.



Oczywiście, żeby wzbudzać w konsumentach uporczywego zachciołka na kolejne zestawy, Mattel do pudełeczek wrzucał katalogi z kolejnymi kreacjami FA. Zatem na koniec coś na pobudzenie apetytu.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stroje dla Barbie z lat 80-tych i 90-tych

  Ostatnim czasem miałam dużo szczęścia do perełek z lat 80-tych, moją kolekcję zasiliły cztery Fashion Play oraz lalka opętana (chyba jej...