Wczoraj Barbie skończyła równo 60
lat, a ja z tej okazji planowałam urodzinowego posta, ale zagoniona sobotnimi
obowiązkami, nie zdążyłam go przygotować. Barbie więc składam spóźnione
życzenia by zawsze potrafiła tak cudownie porywać serduszka i te dziecięce i te
dorosłe, a Wam prezentuję urodzinową lalkę- Birthday Surprise Barbie 1991.
Birthday Surprise tak naprawdę nie należy do mnie, tylko do mojej córeczki,
która na 4-te urodziny dostała fashionistkę, a później na Gwiazdkę poprosiła
Mikołaja o piękną, balową suknię dla swojej lalki. Będąc przekonana, że dziecko
już śpi, poszukiwałam na Allegro takiej sukienki, ale zamiast niej natrafiłam
na Birthday Surprise. Lalkę po prostu chłonęłam oczami, gdy nagle ciszę nocną
przerwał pisk dziecięcy z za moich pleców, który przyprawił mnie o stan
przedzawałowy – „Mamooooooo to najpiękniejsiejsza Barbie na świecie! Czy
Mikołaj może mi taką przynieść?” Mikołaj bił się przez chwilę z myślami,
bo dziecina trochę mała była, ale zabawki bardzo szanuje i w życiu żadnej nie
zniszczyła, więc Mikołaj kliknął „kup teraz”.
Moje dziecię ma do Birthday
Surprise bardzo kolekcjonerski stosunek – do zabawy to są fashionistki, a
Birthday Surprise jest do patrzenia. Lalka stoi na komodzie w jej pokoju,
podparta o stojaczek, w swojej oryginalnej sukni i butach (!), z nigdy nie
czesanymi włosami, podczas gdy fasionistki co rusz zmieniają stroje i
uczesanie. Moje dziecko chyba czuje intuicyjnie, że lalka jest wyjątkowa, ale i
ja mam do niej sentyment, bo stała się katalizatorem dla powstania mojej
własnej kolekcji, o której wcześniej nawet nie śmiałam myśleć w jakichś
realnych kategoriach. Jednak trzymając w dłoniach tę piękną lalkę moje
dziecięce wspomnienia powróciły. Przypomniałam sobie wszystkie moje Barbie z
tamtego okresu i zapragnęłam je znowu zobaczyć, ale oczywiście same zdjęcia mi
nie wystarczyły.
Birthday Surprise Barbie nosi
znamiona lalki kolekcjonerskiej. Zapakowano ją tak, by można było ją podziwiać
bez wyjmowania z pudełka, a jeśli już ktoś się na to zdecyduje, to w jego
wnętrzu znajdzie stojaczek. Birthday Surprise występowała również w wariancie
AA – jest to przepiękna lalka o rysach Christie 1987, a obie lalki ubrano
identycznie. Jako lalka urodzinowa, Barbie przybyła z prezentem, zapakowaną w
urocze pudełko niespodzianką. Do lalki dołączano losowo jeden z trzech
podarunków – kolczyki, korale albo bransoletkę. Mikołaj lalkę zakupił w stanie
używanym, więc przybyła ona bez pudełka i dodatkowych akcesoriów, a jej stojak
był podmieniony. Miała jednak buty i kompletną biżuterię – luźny pierścionek
zgubiłam ja sama!!!!!!
źródło: https://pl.pinterest.com/pin/352336370843868002/?lp=true
Suknia Birthday Surprise jest
przepiękna i bardzo bezowata! Nie jest różowa, a delikatnie brzoskwiniowa.
Górne partie zdobi misterny wzór oraz tiulowe różyczki. Suknia odcina się w
talii opalizującym materiałem ozdobionym plastikową łezką. Dół sukni składa się
z trzech warstw, z czego na wierzchnią naklejono połówki perełek. Warstwa
poniżej sypnięta została brokatem, na szczęście z umiarem, a całość prezentuje
się bardzo ładnie.
Barbie posiada burzę
kanekalonowych loków, część włosów zebrano nad czołem i wystylizowano w …
uroczy pączek. Reszta włosów powinna być puszczona luzem, ale siateczka przy
ramionach lalki niemiłosiernie czochra jej włosy, więc Barbie ma swoje związane
wstążeczkami, które przed tym zabezpieczają. Spinka to inwencja mojej córci.
Barbie ma przepiękny malunek twarzy, taki delikatny! Jej niebiesko-zielone oczy
zdobi opalizujący cień do powiek, który sięga brwi, a usta pomalowano koralową
szminką. Birthday Surprise ma przepiękny facepaint!
Sto lat Barbie!
Przepiękna laka! Bardzo podoba mi się jej brzoskwiniowa suknia i makijaż oka. Córeczka ma bardzo dobry gust! Podziwiam, że tak szanuje zabawki - ja należałam do tych niszczących dzieci :(
OdpowiedzUsuńU mnie powrót do "lalkowania" nastąpił w czasie ciąży :). Podczas poszukiwania zdjęć zabawek z dzieciństwa w internecie trafiłam na blog Mieszka i Twój...
Moja córeczka bardzo dba o Birthday Surprise, ale ja myślę, że w tamtych czasach my mieliśmy mniej zabawek i były bardziej wyczekane. Dlatego znać było po nich naszą "miłość". Dziś wszystkiego jest pod dostatkiem, nawet do przesytu, a zabawki są przez to jakby mniej wyjątkowe. Nawet moje młodsze siostry nie pamiętają już swoich lalek, a ja zapamiętałam każdą z moich lalek bardzo szczegółowo.
UsuńMasz rację, że teraz zabawki nie są już tak wyczekane i wyjątkowe. Ja pamiętam ze szczegółami każdą swoją lalkę z dzieciństwa, a nawet lalki swoich koleżanek :)
UsuńAleż ona piękna! I suknia, i włosy, i delikatnie pokryta makijażem buźka. Fantastyczna perełka w kolekcji. I nie ma znaczenia, że należy do Twojej córci...
OdpowiedzUsuńHaha, tak uwielbiam ją jak własną! Moja córcia nazwała ją "Barbie Najpiękniejsza" :)
UsuńTak, to bardzo szlachetna lalka i cieszę się ogromnie, że też mam ją w swojej kolekcji, choć bez rękawków, pierścionka i butów. Szalenie podoba mi się jej makijaż i gęste włosy. I nawet bezowata suknia mi nie przeszkadza. :) Dobrze, że ma kolor łososiowy, a nie tradycyjnie różowy. Ta Barbie wygląda naprawdę wytwornie nawet bez swej sukni. W każdym innym stroju z "epoki" prezentowałaby się jak bogaczka z Dynastii.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam jej makijaż. Lalka jest po prostu przepiękna, ma taki delikatny wyraz twarzy. Fajny jest ten pączek na głowie :) i to prawda, że we wszystkim byłoby jej ładnie. Wersja AA też jest piękna i nie wiem czy przypadkiem się nie zdecyduję jednak na headmold Christie.
UsuńTa lalka przypomina mi piękna blond księżniczkę którą miała moja koleżanka i która uwielbiałam się u niej bawić w dzieciństwie:)P.S. Jeżeli chciałbyś dorzucić jakieś miniaturki dla lalek do swojej kolekcji to zapraszam do mnie na blog. Od kilku miesięcy robię wyprzedaż miniatur i akcesorii lalkowych po tanich cenach. Wpadnij na http://besudolls.blogspot.com lub na moje konto na Allegro- Besu4.
OdpowiedzUsuńMiniatury rzeczywiście piękne!
UsuńSliczna jest i ta suknia jest wyjatkowo ladna. Mimo ze specjalnie nie przepadam za balowymi kreacjami to akurat ten kolor i fason jest swietny.
OdpowiedzUsuńJa mam ogroooomną słabość do bezowatych Barbie, a w tych kiecach strasznie dużo miejsca na półce zajmują!
Usuń