czwartek, 28 lutego 2019

Paint'N Dazzle Barbie 1993



Opisując Paint’n dazzle Barbie czuję się jakbym przenosiła się wstecz o 25 lat do czasów mojego dzieciństwa. Uśmiechający się do mnie Superstar o dość krzykliwej, ale i uroczej stylizacji, charakterystyczne uczesanie i zapach winylu nieodzownie kojarzą mi się z latami 90-tymi i chociaż wszystkie mojej lalki pochodzą z tego okresu lub dekady poprzedzającej go, to właśnie Paint’n dazzle jest moim wehikułem czasu. Barbie wybrała się ze mną dziś w plener, taki trochę na uboczu, bym mogła ją fotografować w spokoju z dala od śledzących mnie, ciekawskich spojrzeń okraszonych szczyptą krytycyzmu co do kontrastu jaki stanowi mój wiek oraz trzymany w dłoni rudowłosy przedmiot. Skierowałam się w stronę pewnego zakątka przy torach kolejowych gdzie o tej porze roku kwitnie dzika róża, taki sam artefakt dawnych czasów jak i moja Barbie. Zapachy róży i winylu zlały się z sobą i przywołały wspomnienia wspólnych zabaw lalkami Barbie z kuzynką, u której rosły takie właśnie róże.




No ale wracamy do teraźniejszości. Przed kupnem Paint’n dazzle the Redhead wzbraniałam się długo. Wśród moich wielobarwnych tiulowych bez wydawała mi się taka przypadkowa i odosobniona, ot taka dziewczyna z sąsiedztwa, która przez przypadek trafiła na wielką galę. Jednak Redhead mnie prześladowała, dosłownie, ilekroć szukałam innej lalki, ona się pojawiała, aż w końcu uległam i wcale nie żałuję.





Seria Paint’n dazzle trafiła na linie produkcyjne w 1993 roku i oferowała cztery lalki, trzy z nich na moldzie Superstar, czwarta AA o twarzy Christie. Superstary różniły się ogólną kolorystyką, a najbardziej przypadła mi do gustu ruda. Jej włosy po 25 latach zachowały swój żywy kolor i jedwabistość. Są dość długie, proste, a krzaczasta grzywka spełni nawet najsurowsze wymagania miłośników lat 90-tych. Niestety gumka we włosach uległa rozkładowi oblepiając piękną rudą czuprynę, musiałam więc trochę powalczyć z niebieskim łupieżem. Postanowiłam przyrównać jej odcień włosów z Purple Passion, oba są piękne. Powieki Barbie zdobią cienie w dwóch kolorach – niebieskim oraz pomarańczowym. Ta kombinacja, pozornie się z sobą kłóci, jednak w tym przypadku wyszła wspaniale. Dopełnienie całości stanowi szminka w złamanej czerwieni.




Barbie oczywiście bez biżuterii nawet do lasu na grzyby nie wyjdzie, fabryka więc obdarzyła ją bardzo dużymi, plastikowymi ,niebieskimi kolczykami i pierścionkiem do kompletu. Klasyczne szpilki oczywiście też muszą być pod kolor, tak jak i szczotka do włosów.



Jednak, to strój Barbie wyróżnia ją na tle innych wydanych w tamtym czasie, a składa się on z trzech oddzielnych części – workowatej katany imitującej jeans z kwiatową wstawką obszytą cekinami, legginsów z tym samym kwiatowym motywem oraz prostej pomarańczowej sukienki/ tuniki u góry wykończonej cekinami, a u dołu białą koronką. Taką sukienkę sama chętnie bym założyła! Strój lalki jest tak wesoły i kolorowy, że niemożliwością wydaje się dodanie tu czegokolwiek, ktoś jednak wpadł na taki irracjonalny pomysł i był to sam Mattel, który wyposażył lalkę w dodatkowe akcesoria przeznaczone do ozdobienia stroju, a raczej zniszczenia go, a są nimi woreczek pomarańczowych cekinów i perłowych koralików oraz dwie tubki farby do odzieży by ubranko obkleić niemiłosiernie. Brakuje jeszcze brokatu by całość obsypać i śmiały, acz uroczy strój zamienić w obraz kiczu i rozpaczy.







Niestety, zapewne większość małych dziewczynek, które posiadały niegdyś Paint’n dazzle dało upust swojej kreatywności i śmiało przystąpiła do ozdabiania, przez co kupienie lalki używanej, w jej stroju bez dodatkowych dekoracji graniczy z cudem, dlatego właśnie nabyłam ją w stanie NRFB.


Barbie po dość długim wyroku – 25 lat wyszła z pudła i prezentuje swe wdzięki. Samo zaś pudło posiada jeszcze metkę sklepową. Moja lalka była oferowana na sprzedaż w Kay Bee Toys, które w 2009 zwinęło interes zamykając 1200 lokacji! To co z nich pozostało czyli stronę internetową, markę i własność intelektualną przejęło Toys’r’us. Ciekawe jak toczą się koleje losu. Toys’r’us obecnie, po przeszło 60 latach działalności ogłasza upadłość, a Kay Bee Toys powstaje z popiołów i na zgliszczach Toys’r’us buduje swój sukces i już się szykuje do tegorocznej przedświątecznej gorączki zakupów. Tak więc na ich półki znów trafią rzędy pudełek z logiem Barbie, tylko lalki w tych pudełkach już nie są takie same w moim odczuciu jak przepiękna Redhead.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Stroje dla Barbie z lat 80-tych i 90-tych

  Ostatnim czasem miałam dużo szczęścia do perełek z lat 80-tych, moją kolekcję zasiliły cztery Fashion Play oraz lalka opętana (chyba jej...