czwartek, 28 lutego 2019

Sun Sensation Skipper 1991 - kontynuacja






Sun Sensation Skipper (którą moja siostra nazywa Skin Cancer Skipper) przybyła i okazało się że jest ona wersją malezyjską, według mnie o wiele ładniejszą od chińskiej! Jej headmold z 1987 roku na żywo wygląda jeszcze bardziej uroczo. Bujne włosy były w stanie bardzo dobrym, choć oczywiście zmierzwione w podróży i nieco krnąbrne. Zachowało się nawet oryginalne fabryczne uczesanie.



 



Przyodziałam ją w fashionpack od Shibajuku Girls, który pasuje idealnie. Niestety Skipper ma duże stopy i żadne buty na nią nie pasują, a obuwie zastępcze wygląda dość kajakowato.


 Problemem była głowa, która okazało się, lata jak łopata i opada w tył pod ciężarem złotej czupryny, a że mnie to irytowało, postanowiłam ją naprawić co wymagało zdjęcia głowy! Cóż za przerażające doświadczenie! 3 gumeczki rozwiązały problem i głowa trzyma się już znacznie lepiej, nawet ubytków w szyi prawie nie widać.
Skipper okazała się być znacznie masywniejsza niż się może wydawać ze zdjęć i jest lalką bardzo dobrą jakościowo, no może za wyjątkiem włosów, które pewnie od nowości nie były najlepsze. To co mnie w niej zaskoczyło to artykulacja talii, która nie jest zwykłą TNT. Skipper ma w talii zaimplementowane łożysko kulkowe, dzięki któremu może się przechylać w przód, tył i na boki.

Moje lalkowanie, jak wszystko w życiu, jest sztuką kompromisu, czasem lawirowaniem między ceną lalki, a jej kondycją. Czasem wymaga obejścia się smakiem, a czasem tylko odrobiny wysiłku i popracowania nad lalką. Zawsze jest jednak ogromną przyjemnością, uczy mnie cierpliwości wytrawnego myśliwego i daje niesamowitą satysfakcję gdy ta cierpliwość daje rezultaty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Monstry dwie

  Pamiętam, gdy pierwszy raz zobaczyłam Monster High. Było to jakieś 9-10 lat temu, Młoda była jeszcze małą bambaryłką w wózku. Akurat ro b...