wtorek, 20 sierpnia 2024

Pullip Merori Travas Tokyo 2021

 

Ło matulu mam Pullipa! W zasadzie powinnam powiedzieć, że mam Pullip, ale brak samogłoski na końcu zapewniającej dodatkową sylabę zaburza moją równowagę, czuję się jakbym się miała potknąć słownie. No więc mam Pullipa, nie no to też brzmi dziwacznie, prawie jak 'mam polipa' ... Dobra mniejsza. Pojawienie się dyńki w mojej kolekcji zawdzięczam Monice Elenie oraz Dominice, które na moją prośbę przyniosły na doll meet swoje Pullipy, Dominika nawet i Taeyanga. Z miejsca przepadłam. Przepaaaaadłam!  

 


Ok to od początku. Merori to mój pierwszy Pullip/ moja pierwsza Pullip – jak to ogarnąć językowo? Natomiast Pullipy są dla mnie wyjątkowe. Po pierwsze ich odkrycie było znamienne. Otóż, jakieś 10 lat temu z hakiem przeglądałam pewnego bloga, którego pisała pewna fanka Czarodziejki z Księżyca. Fanka odwalała kawał dobrej roboty pozyskując informacje na temat nowej wersji anime Sailor Moon. Naturalnie część jej wpisów traktowała na temat różnorakich produktów promujących nowe anime. Razu pewnego natknęłam się na wzmiankę na temat lalek Pullip Sailor Moon. Czarodziejkę uwielbiam od zawsze i to nie ulegnie zmianie, ale co do lalek mam zdanie takie, że zazwyczaj są ... paskudne. Szkaradne wręcz. To dlatego, że ktokolwiek w latach 90 podejmował się produkcji lalek czarodziejek zabierał się do tego źle - próbował przetransferować nieproporcjonalne elementy twarzy na proporcjonalne głowy. Rezultat - cała armia maszkaronów. Dopiero Pullip, z tą gargantuiczną głową i oczami, które zaglądają Ci w duszę uważam za udaną lalkę Sailor Moon. Taką naprawdę ładną. Ta ładność mnie zaintrygowała, więc zgłębiłam temat Pullipów i im pokrewnych. Lalki określone były mianem “kolekcjonerskich/ nie dla dzieci/ dolna granica wiekowa lat 16!/ bo delikatne/ łatwo popsuć/ i drogie”. Co? To lalki można kolekcjonować? Cóż za znakomity pomysł na hobby. Jakoś mniej więcej w tym samym czasie odkryłam kolekcjonerskie lalki Barbie z Dynastii – Krystle i Alexis. Fantastycznie! Są ludzie, którzy kolekcjonują Barbie! Znakomicie! .... ja też chcę ... Tak się zaczęło zanim się zaczęło. To tak po pierwsze.  

 


Po drugie, mam taką listę życzeń lalkowych, którą określam jako “lalki nieosiągalne”. Na tej liście znajdują się Alexis i Krystle z akapitu powyżej, Jack Sparrow, Ken DOTW Japończyk oraz Pullipy i pokrewne. Lalki z tej listy są drogie, trudno dostępne i geograficznie odległe. To wszystko sprawia, że nawet ich za często nie szukam. Tak 2-3 razy w roku sprawdzam ich ceny, przekonuję sama siebie, że to niemożliwe, po czym skupiam się na lalkach, które są w zasięgu ręki, a które chciałabym mieć, a tych jest sporo. Ale, ale. Jak już raz się pobawiłam mechanizmem oczu Pullipów, stwierdziłam, że postaram się mieć jednego.  

 


Zanim szczegóły, najpierw ogóły. Merori powstała przy współpracy z firmą odzieżową Travas Tokyo. Wydane zostały dwie wersje – moja fioletowa w 2021, oraz granatowa w 2022. Lalki posiadają taki sam design, różnią się jedynie kolorystyką.  

 


Moją Merori znalazłam na Vinted. Sprzedawana była taniej bo jej poprzednia właścicielka nie chciała pozbywać się płaszczyka, który dołączony był do Merori. Płaszczyk ładny, to fakt, ale jakoś nie jest to ulubiona część garderoby lalki. Poza tym lalka była w stanie idealnym, na włosach miała siatki, zapakowana była w oryginalne pudełko, a część akcesoriów nigdy nie była z niego wyjmowana. Karta i wstążki do włosów nadal tkwiły w oryginalnych foliowych woreczkach.  

 


Lalka mnie oczarowała. Gapi się na mnie tymi oczami wielkimi jak piłki do tenisa, a ja się gapię na nią. Twarz ma uroczą, delikatne brewki, malutki nosek i usteczka, w
achlarze rzęs. Oczy się zamykają, a na powiekach cień w brązowym kolorze. Oczy, jak to u
Pullip, zamykają się, a lalka może spoglądać w lewo, prawo i na wprost. Face-up uroczy, delikatny i subtelny. W oczach miśki i chmurki. Czy może być bardziej uroczo? Wig Merori jest podkręcony, po bokach dwa warkoczyki. Na ramiona lalki spływają gęste spirale blond i lawendy.
 

 




Lawendę równoważy czerń, której w stylistyce Merori jest dużo. Czarne są wstążki we włosach lalki, sukienka oraz halka, czarne są jej harnesy, plecaczek, który ma prawdziwy suwak! Czarne są jej buty – platformy. Lalka posiada dwie stylizacje nie licząc płaszcza. Może być ubrana w iście lolici sposób w rozkloszowaną czarną sukienkę albo w miśkową lawendową kiecunię uzupełnioną o wcześniej wspomniane harnesy. Merori ma również czarne figi i białe skarpety z koronką.  

 







Artykulacja jak u Pullip na ciałku 4. Zginają jej się kolanka, nadgarstki, łokcie i kostki, ale stawy są bardzo sztywne, a ja boję się nią manipulować, bo wygląda na tak delikatną jak ją opisują kolekcjonerzy. Zresztą nie obyło się już bez napraw. Kokarda na agrafce się zepsuła bo przytwierdzona była do niej klejem na gorąco. Podszyłam ją troszkę i teraz jest jak trzeba. Stojak rozkleił się troszkę wydając z siebie mrożące krew w żyłach odgłosy pękającego plastiku gdy umieściłam w nim jego metalową część. Problem rozwiązał klej kropelka. Szczytem odwagi było dla mnie rozdzielenie dwóch loków na cztery. Lalka wygląda teraz ładniej, ale było to pewnego rodzaju wyjście poza strefę komfortu. Myślę, że za długo wzdychałam do Pullipów i teraz muszę się oswoić z moim, albo nabyć drugiego, najlepiej na obitsu.  

 








 


Lalka jest urocza, nie mogę się na nią napatrzeć. Jestem zachwycona, że aż słów mi brakuje, a zazwyczaj wygadana jestem aż za bardzo. Pomilczę więc i wrzucę jeszcze kilka fotek. Całusy!

  

4 komentarze:

  1. Śliczna, znacznie ładniejsza od mojej, świetne ma oczy. Gratuluję nabytku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że Moja Mavis zainspirowała Cię do zakupu własnej Dyńki 🧡 Gratuluję nabytku 🧡

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję!! Prześliczne dziewczątko, do tego tak pięknie odziane! Moja relacja z Pullipami jest bardzo podobna, od zalewu ratuje mnie bandycka cena i fakt, że dla bezpieczeństwa najlepiej od razu przesadzić je na obitsu (a ja do prac manualnych mam dwie lewe ręce). Uwielbiam jednak podziwiać je u innych lalkolubów. Ach, te przymrużone oczęta...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest cudowna! Gratuluję nabytku! ❤️ świetne ma ciuszki, no a te buty - poezja! Też jestem zachwycona pięknym makijażem u Pullipów i reszty jej rodzinki, nigdy przenigdy nie zrobiłabym customu z tak doskonałych twarzy! No chyba że trafiłyby w moje ręce w stanie dogorywającym...

    OdpowiedzUsuń

Monstry dwie

  Pamiętam, gdy pierwszy raz zobaczyłam Monster High. Było to jakieś 9-10 lat temu, Młoda była jeszcze małą bambaryłką w wózku. Akurat ro b...