środa, 14 sierpnia 2024

Dwie Panie Heart

 

Dzisiejszy wpis trochę w biegu, trochę na szybko, ale może choć raz uda mi się nie napisać eseju. Dziś kolejne lalki od Madzi z Zacisza Lenki, tym razem dwie panie Heart, które wyciągnęłam ostatnio z kartonu (tam jeszcze są lalki, które czekają na spa). Panie Heart potrzebowały jedynie podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych, bo dotarły do mnie w znakomitej kondycji. Obie rozpoznałam od razu. Jedna to pierwsza edycja Heart Family Mom, dostępna w zestawie z córeczką, a druga to New Arrival. Posiadam już New Arrival, ale jak to z lalkami z lat 80-tych bywa, one nie są identyczne, poza tym uczesałam je inaczej, by je łatwiej rozróżnić.  

 


Nigdy nie przepadałam za oryginalnymi ubrankami dla Pani Heart, a jedynymi wyjątkami Pani Heart jako przedszkolanka oraz Kiss’n Cuddle- ta kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem. Wszystkie pozostałe kreacje sprawiają, że lalka wygląda nudnawo i bardzo przeciętnie, jej figura osy niknie gdzieś pod źle skrojoną sukienką z obniżoną talią, a przecież jest piękna. Do tego absolutnie uwielbiam jej włosy. Posiadam sukienkę pierwszej edycji, ale oczywiście ja obie Panie Heart ubrałam po swojemu. Stwierdziłam, że wracają z urlopu macierzyńskiego do biura. Razem z Day to Night pracują w Barbie Corp. 

 







Lalki ubrałam w dwa zestawy Weekend Collection, jeden z nich jest niekompletny, nadal brakuje mi bluzeczki, której poszukuję bez skutku. Poniżej zamieszczam zdjęcia lalek w oryginalnych strojach. Sceneria do zdjęć to Home and office z 1984 będący uzupełnieniem dla serii Day to Night. Panie Heart spełniają się zawodowo, ale jednocześnie są kochającymi, opiekuńczymi mamami. Na szczęście praca w Barbie Corp zapewnia balans między życiem prywatnym i zawodowym.   

 





Gdy tak patrzę na obie Panie Heart przechadzające się w szpilkach po biurowej wykładzinie (papierze do pakowania prezentów) przypomina mi się jeden z moich ulubionych filmów - Baby boom. Chyba czas go obejrzeć po raz 150. 


 

7 komentarzy:

  1. Właśnie tak powinny te lalki wyglądać od początku - matki spełniające się i macierzyńsko, i zawodowo. To biuro rodem z lat 80tych faktycznie przywodzi na myśl stare filmy. Ja akurat pomyślałam o "Working girl". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. W życiu konieczny jest balans, a dzieląc czas między dom i pracę bardziej docenia się i jedno i drugie, że już nie wspomnę jak bardzo docenia się czas wolny i hobby. Working Girl nigdy nie oglądałam, ale mam w planach. Ja uwielbiam Od 9 do 5 z Dolly Parton. Tyle razy go widziałam, ale zawsze mnie śmieszy.

      Usuń
  2. Podziwiam Twoje zdolności identyfikacji lalek. Wydobyłaś z nich całe piękno i kobiecość, cieszę się bardzo i nie mogę się napatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dwie dziewczyny łatwo zidentyfikowałam, bo uwielbiam serię Heart Family, więc ledwo na nie spojrzałam, a już wiedziałam kim są. Pamiętam, że w dzieciństwie miałam taki błękitny katalożek z tej serii i myślałam, że to po prostu lalki Barbie tylko takie inne. Ach ja godziny spędzałam nad tym katalożkiem, nauczyłam się go na pamięć, a sam katalożek rozpadł się od ciągłego przeglądania.

      Usuń
  3. Rzeczywiście, oryginalne ciuszki nie dodają urody tym pięknym lalkom, kojarzą mi się głównie piżamowo. Za to w kreacjach, które im dobrałaś, obie panie rządzą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Jakieś worki pokutne, tyle że pastelowe. Jeszcze ta New Arrival ma ciuch do przyjęcia, bo ten miękki amarantowy welurek ma coś w sobie, ale first edition to masakra. Mnie Weekend Collection zdecydowanie bardziej się podoba. Muszę poszukać kolejnych strojów z tej serii.

      Usuń
  4. Swego czasu pani Heart była bardzo poszukiwaną lalką, gratki!

    OdpowiedzUsuń

Monstry dwie

  Pamiętam, gdy pierwszy raz zobaczyłam Monster High. Było to jakieś 9-10 lat temu, Młoda była jeszcze małą bambaryłką w wózku. Akurat ro b...