piątek, 15 grudnia 2023

I like the world of Palace Anniversary Kurhn

 

Oto kolejna Kurhn, na którą nie miałam pomysłu. Dodam, że lalka jest ze mną od listopada zeszłego roku gdy miałam fazę na Kurhn. Lalka jest zupełnie niepodobna do koleżanki z poprzedniego wpisu. Obie Kurhanki, a takie różne pod względem estetyki, malunku, artykulacji, włosów. No właśnie, włosy. Czy tylko mnie te bułki na głowie i ta grzywka zakręcona kojarzą się z Czarodziejką z Księżyca? Włosy czarne, ale jednak ….



O tej Kurhance wiem tyle, że to wydanie rocznicowe. Co roku wydawane są skromniejsze, ale za to niemożliwie urzekające Kurhn. Serio, nie wiem co w nich jest takiego, ale aż się je chce wrzucić do koszyka. Tegoroczna Panda- listonoszka też jest genialna. Odpędzam ją od siebie, odganiam, bo gdzie ja ją postawię? Półka Skipperkowo-Takarowo-Kurhankowo-Mimi worldowa (boszzzz co to ma być), jest przepełniona do granic możliwości. Kurhn pianistka poszła do pudła, żeby Lolita mogła się zmieścić, gdzie ja wcisnę tą Pandę?



No dość biadolenia, od przybytku głowa boli, to prawda, ale ja nie o tym, a o Czarodziejce, bo taką ma ksywę moja rocznicowa Kurhn, albo raczej podwójno- rocznicowa. Podobnie jak Evergreen, o której pisałam dawno temu, Czarodziejka ma upamiętniać 600-lecie Forbidden City oraz bardzo wyjątkowego malowidła pędzla Wang Ximenga zatytuowanego A thousand miles of rivers and mountains, chińskiego tytułu przytaczać nie będę.

 



 

Czarodziejka ma być żeńską wersją samego malarza, dlatego ma góry i rzeki na spódniczce, w jednej dłoni dzierży pędzel, a w drugiej zwój, który jest nadrukowany i przedstawia reprodukcję słynnego obrazu. No czy to nie jest miła niespodzianka? Obraz jest materiałowy.




Sama Czarodziejka jest cudowna. Ma słodką buzię i ogromne oczy i czerwone usta. Między brwiami czerwona kropka (pryszcz?- żartuję). Kitki trochę chude, ale to pewnie celowe i realistyczne. Bułek nie radzę rozplątywać, to nie jest lalka, która ma mieć rozpuszczone włosy.




Ciuch ładny i dobrze odszyty, dwuczęściowy luźno inspirowany jest tradycyjną modą chińską. Bluzka satynowa i mięciutka, a myślałam, że to będzie paskudny, plastikowy poliester. Nie brak tu ozdobników, koralików mniejszych i większych i tego zielonego, no ten…. Kutasika? Ok, tak się zdaje nazywa ta wisząca ozdoba. Dobrze, że jesteście dorośli, a to jest blog dla dorosłych. Wspomnienia mi się włączyły. Otóż, chodziłam do dobrego liceum, zbyt dobrego jak na mnie… Na zakończenie klasy maturalne z wielką pompą świętowały i przebierały się w togi i czapki z ozdobnym zwisem …. nie pamiętam fachowego terminu na czapkę. Za to pamiętam jak jedna z profesorek powiedziała mojemu koledze, żeby sobie poprawił …. ową ozdobę i użyła słowa na k. Pani profesor liczyła na naszą dorosłość i dojrzałość emocjonalną, wszak byliśmy po maturze. Przeliczyła się bo wszyscy, na czele z kolegą z krzywym …. K rechotali jak pierwszaki.





Zostawiam Was z Waszymi skojarzeniami i mam nadzieję, że komuś się mordka uśmiechnęła. Obiecuję też zanudzić Was kolejną Kurhn w najbliższym wposie i pokazać je wszystkie zbiorowo.




4 komentarze:

  1. Interesująca dziewczyna. Zauważyłam, że Głupek ją podgląda. Nakrycie głowy o którym piszesz to biret. Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Robi się u ciebie prawdziwa Kurhna chata. :) A mnie się ona kojarzy z Chun-Li ze Street Fightera. Właśnie przez te koczki na głowie. Pewnie zna kung-fu i lepiej z nią nie zadzierać. :) Anegdota ze szkoły mnie rozbawiła. :D Pozdrawiam.
    Anka Mazovshanka

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie pamiętasz, że w Panu Tadeuszu kilkakrotnie pada właśnie to słowo na k w kontekście zwisającej ozdoby :) I zawsze wzbudza to radość młodzieży ;) Bardzo ładne butki zrobili tej Kurhn :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczna, czarodziejkowa Kurhnianka! O tak, Anka ma rację, na pewno potrafi o siebie zadbać, widać to po jej zasadniczej mince :). A co do staropolskich słów na k, które teraz dzięki "1670" robią furorę, zawsze można je zmienić na "chwost". Tylko zabawy przy tym o wiele mniej :D

    OdpowiedzUsuń

Stroje dla Barbie z lat 80-tych i 90-tych

  Ostatnim czasem miałam dużo szczęścia do perełek z lat 80-tych, moją kolekcję zasiliły cztery Fashion Play oraz lalka opętana (chyba jej...