Nie wyszłam jeszcze z szafy Barbie. Mam wrażenie, że moje lalki mają więcej ciuchów niż ja sama. Dziś mam do zaprezentowania pięć współczesnych zestawów strojów dla Barbie, które należą do serii Extra i Roxy, a także jeden zwyczajny, ale bardzo uroczy komplecik. Moimi modelkami są Mimi (Wata Cukrowa) oraz Harajuku, która została przechrzczona przez Młodszą na Miętówkę. Otóż jadąc na Mazury utknęliśmy w korku na autostradzie. Młodsza pobawiła się już wszystkimi zabawkami, które z sobą zabrała i choć jest ona typową chłopczycą, planuje zostać Batmanem gdy dorośnie i nie wykazuje żadnego zainteresowania lalkami to na bezrybiu … W każdym razie wzięła moją Harajuku, wyszukała jej jak najbardziej „chłopackie” ciuchy i stwierdziła, że imię Harajuku, cokolwiek ono znaczy, wcale do niej nie pasuje i nazwała ją Miętówką. Tak też zostało.
Miętówka i Wata Cukrowa na poniższych zdjęciach prezentują zestawik, na który polowałam od dawna. Oczywiście w Stanach on już zdążył się wszystkim znudzić, podczas gdy u nas jeszcze go nie było. Wypatrzyłam zestaw na allegro będąc jeszcze na Mazurach, a po powrocie do domu ciuszki już na mnie czekały. Zestaw GWC32/HBV70 z roku 2021 zawiera dwie stylizacje utrzymane w pastelowych kolorach. Nadruki na ubrankach gryzą się ze sobą, ale nie niemiłosiernie. W jakiś cudaczny sposób kratka i groszki obok siebie są nawet przyjemne. Miętowy top uszyty jest z lurexu, ale nie tak przyjemnego jak ten prezentowany w poprzednim wpisie. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że top pasuje na biuściaste TnT, choć spódniczka niestety nie. Miętówka prezentuje prostą sukienkę w grochy z bufiastymi rękawkami w kratkę. Znów dziwne i śmiałe połączenie wzorów. W zestawie znajdziemy też białe trampki za kostkę na koturnie oraz różową bransoletkę. Ja jednak dodałam kilka akcesoriów od siebie: u Barbie są to zakolanówki z aliexpress i botki z jakiegoś starszego zestawu, zaś u Mimi torebka Extra, naszyjnik Barbie, a buty, pończochy oraz opaska są od Mimi World.
Kolejne dwa zestawy powstały we współpracy z marką odzieżową Roxy, o której wcześniej nic nie wiedziałam. Ubranka dla Barbie pod tym logo spodobały mi się ogromnie, ale niestety trochę się na nie spóźniłam. Zestawy rozchodziły się jak świeże bułeczki w zeszłym roku, a wtedy ja miałam inne priorytety. Udało mi się zdobyć trzy komplety, z czego pierwszy pokazywałam o tu. Drugi zdobyłam tuż przed urlopem. Strój GWB07/GRD44 to znów sytuacja typu „wzorek na wzorku” i znowu nawet miło się na to patrzy. Zestaw składa się z pasiastego topu bez rękawów, czapki o takim samym wzorze, szortów w kropki i plastikowej frotki. Niestety szorty lecą Mimi z tyłka, a i nawet na Barbie o ciałku regular są za duże. Torebka nerka, którą widać na fotografiach wcale nie zawisła na biodrach Barbie dla ozdoby, pełni ona rolę paska dla za luźnych szortów. Nie rozumiem tej sytuacji. Ok, Mattel chce produkować stroje, które będą pasować na każdy typ sylwetki, ale w rzeczywistości to tak nie działa i w przypadku lalek też nie jest inaczej. Przyjmijmy, że jest to fashion przeznaczony dla Barbie curvy, ale i tu chyba nie do końca, bo obawiam się, że nie wcisnęłaby się w top. Mamy więc do czynienia z sytuacją kuriozalną – Mattel produkuje i sprzedaje ubranka, które nie pasują na ich lalki. Pamiętam czasy jeszcze nie tak odległe, gdy kupowałam ubranka dla lalek Młodej. Te same zestawy produkowane były w różnych rozmiarach, na opakowaniach widniały odpowiednie oznaczenia by nie doszło do pomyłki, zaś same ubranka wszyte miały kolorowe metki. Kolor oznaczał rozmiar. Chyba jednak ten zabieg był nieopłacalny, bo Mattel od niego odstąpił. Szkoda. Teraz mamy workowate sukienki i za wielkie szorty.
Co do drugiego zestawu Roxy, nie mogę się przyczepić, a przynajmniej w 95% nie mogę. Zestaw jest śliczny, a podobał mi się szczególnie ze względu na bluzę z długim rękawem. Moje Barbie mają pełno spódniczek, sukienek, szortów i topów na krótki rękaw, ale długi rękaw czy nogawka są rzadkością. Tym bardziej się ucieszyłam, gdy zobaczyłam ten komplet, jeden jedyny dostępny na allegro. Poza bluzą z pięknym, tropikalnym nadrukiem mamy szorty, tym razem znacznie mniejsze i lepiej dopasowane, daszek, fantastyczną torebkę (jeden z moich ulubionych elementów), zegarek, okulary, naszyjnik, aparat (również ciekawe akcesorium), a także buty, które ledwo wchodzą na stopy Barbie. Na Mimi się ich nie odważyłam założyć, bo jeszcze bym je zdjęła razem ze stopą!
Kolejne dwa zestawy należą do serii Barbie Extra i są dość nietypowe. W każdym komplecie znajdziemy zaledwie po jednym artykule odzieżowym dla Barbie, po jednej torebce dla Barbie, a reszta drobnizny to zwierzaki i akcesoria dla nich. W sumie zestawy bardziej dedykowane są dla zwierzaków niż dla samej Barbie, ale jakby nie było, grupą docelową dla tych artykułów są dzieci, a dzieci przepadają za zwierzakami. Ma to sens. Mnie zwierzaki i ich dobytek interesują marginalnie, oddałam je Młodej, natomiast sobie zostawiłam ubranka i torebki (spodobał jej się przezroczysty Husky i jego jeździk). Ubranka są naprawdę dopracowane. Bluza z kapturem ma to co lubię – długi rękaw i działający suwak. Ma też fantazyjnie uszyte rękawy i przyjemny wzorek. Za futerkami na ogół nie przepadam, ale to jest bajecznie pastelowe, ma podszewkę i bardzo pasuje do Miętówki. Różowa torebka kokarda jest przyciężka i znacznie większa niż się spodziewałam, za to chmurka jest urocza i pasuje do wielu fantazyjnych stylizacji. Jak do tej pory doczekaliśmy się pięciu zestawów strojów dla Barbie Extra, ja osobiście planuję jeszcze zakupić zielony szlafroczek w wisienki i nie mogę się go już doczekać. No gdzie on jest? Czy w ogóle się u nas pojawi? Niestety nowości docierają do nas z opóźnieniem, a niektóre wcale. Ja jednak nie tracę nadziei i liczę na ten szlafroczek, a także na drugi wave strojów Jurassic Park, zwłaszcza ten dres w kolorowe dinozaury. Marzenie ściętej głowy? Oby nie.
Tak się złożyło, że stroje dla Barbie z 89 roku oraz zestaw Roxy z bluzą dotarły do paczkomatu tego samego dnia, więc chcąc nie chcąc zrobiłam małe porównanie. Ten konkretny komplecik Roxy posiada wiele akcesoriów i jest naprawdę ciekawy, ale i on w porównaniu z archiwalnym zestawami nie wypada korzystnie. Nie ulega wątpliwości, że to już nie to samo. Starsze ubranka, zapakowane tak misternie, wyglądają bardzo atrakcyjnie w pudełeczkach, a po wyjęciu z nich nie rozczarowują. Przyjemne w dotyku, miłe dla oka, starannie odszyte stroje z 89 roku są naprawdę wspaniałe. Jednak gdy sobie przypomnę jak niemożliwe były one do zdobycia, to dochodzę do wniosku, że może lepiej zrezygnować z części ich rozmachu kosztem ceny możliwej dla kieszeni. Co sądzicie? Jak się Wam podobają współczesne stroje dla Barbie?
No właśnie, kiedyś były te oznaczenia, które ubranka są na curvy, normal, tall czy petite. I długiego rękawa czy długich spodni ze świecą szukać. Nie wiem komu to przeszkadzało. Kropkowo-kratkowe zestawy moim zdaniem wypadły najlepiej. A zakolanówki pasują idealnie. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te zakolanówki, muszę zamówić kolejną partię na aliexpress, bo fantastycznie uzupełniają stroje i zakrywają stawy.
UsuńOjoj, jak słodko i pastelowo 😁! Tym pannom ta stylistyka jednak bardzo pasuje! Działający suwak, powiadasz? Chyba kogoś nowego do pracy w Mattelu przyjęli 😉.
OdpowiedzUsuńNie kupowałam ostatnio zestawów, więc się nie wypowiem, ale ciuszki Fashionistek często wołają o pomstę do nieba. "Jednorazowe" to najłagodniejsze określenie, na jakie mogę się zdobyć...
Tak właśnie lubię :) Tak, tak, ten suwak działa, sama nie mogłam uwierzyć. Jeśli, tak jak piszesz, u Mattel'a nowa kadra, to niech jej nie zwalniają ;)
UsuńJaki dopracowany, merytoryczny post! Taką morską bluzę, sama chętnie bym nosiła. Gdy szarość obejmuje w posiadanie nasz świat, jasne kolory tkanin suplementują niedobór słońca za oknem :-)
OdpowiedzUsuńO, dziękuję, bardzo mi miło, że tak uważasz :) Tak, ta bluza jest bardzo udana i ja też sama z chęcią bym sobie taką sprawiła.
UsuńNo tak, nie ma co porównywać strojów naszego dzieciństwa do współczesnych. Wszechobecny plastik wkradł się również do szafy lalek. Chociaż kolorystyka wszystkich zestawów bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńAch stroje naszego dzieciństwa... Były doskonałe. Współczesne zestawy rozczarowują, choć można coś fajnego czasem złowić. Tylko trzeba się nałowić, podczas gdy starsze stroje można było brać w ciemno.
UsuńPiekne pastelowe stroje <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOgromnie fajne wszystkie zestawy, ale mnie najbardziej podobają się ciuszki z ROXY. Kurczę, nie kojarzyłam tej firmy, choć faktycznie już widziałam jeden zestaw w Twoim dawniejszym poście, ale nazwa mi umknęła Mega fajne ciuszki, choć Extra też ciekawe :-) Podoba mi się też jak dodałaś zakolanówki do sukienki, z nimi panna wygląda super.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Roxy, mają w sobie coś z lat 80-tych. Prawda, że z zakolanówkami ładniej? Fajnie dopełniają strój.
Usuń