czwartek, 3 lutego 2022

Mimi w pastelach

W zeszłym roku naszła mnie pewna refleksja. Taka, że mam sporo lalek, a witrynka jest przeładowana. Za mała jest? Może i tak, ale na drugą się nie zanosi, zresztą nie o to chodzi. Chodzi o to, że wiele z tych lalek, które się tam tłoczyły należało do kategorii „muszę bo się uduszę”, lecz i one ostatecznie ustępowały miejsca nowo przybyłym spychane do trzeciego rzędu gdzie nie dociera już światło dzienne i … mój wzrok! Odchudziłam więc witrynkę, bo już ten tłok nie wyglądał estetycznie. Część lalek poszła do kartonu, a ja postanowiłam, że nowych lalek przybywać będzie mniej, za to bardziej będę się cieszyć tymi, które już mam!

Bo one zasługują na to oraz na odpowiednią oprawę. Tak więc, z myślą o nich, przygarnęłam dwa kampery, auto rodzinne, trzy domki (z tego dwa takie maluuutkie) no i meble. A no i jacht, ale ten Wam pokażę jak przyjdzie lato! W tym roku postawiłam na ciuchy! Z kamperami i domkami taki jest problem, że zabierają dużo miejsca, ale przecież zawsze da się gdzieś upchnąć jeden lalkowy ciuszek… albo trzydzieści, prawda? Postanowiłam wziąć w obroty Mimi baristkę i ją poprzebierać. Ustawiłam prowizoryczny butik tudzież garderobę, wyciągnęłam co tam miałam pastelowego i przez kolejne cztery dni przebierałam i fotografowałam Mimi korzystając z tych wolnych momentów, które przytrafiają się w ciągu dnia pomiędzy poszczególnymi obowiązkami.








W moich zasobach znalazłam kilka strojów dla Barbie z lat 90-tych, które pasowały mi stylistycznie do Mimi. Okazało się, że bardzo ładnie w nich wygląda. Nie będę ich po kolei opisywać, bo każdy z nich już miał swoje pięć minut na blogu, a poza tym bawiłam się w mały mix & match. Jeden, jedyny strój dla Skipper wielkookiej też bardzo ładnie leży na Mimi. Jeśli chodzi o ciuchy Licci, to większość odpada. Licca jest nie tylko niższa od Mimi, ale i znacznie młodsza, jej przesłodki styl nie do końca pasuje do Mimi. Jednak wieloczęściowy fashion w stylu Yumekawa, choć trochę przykrótki, to jeszcze ujdzie, szczególnie, jeśli go wymieszać z elementami strojów dla Barbie. Poza tym, Mimi fantastycznie prezentuje się w ciuchach Shibajuku girls. Pasują na nią idealnie!






No dobrze, tylko to wszystko nie są rozwiązania idealne. Archiwalne ciuchy Barbie są drogie i trudno dostępne. Ubrania Licci są daleko, a po drodze nie najtańsza przesyłka i nadgorliwi celnicy, a Shibajuku Girls już nie produkują. Na szczęście Mimi figurą i wzrostem zbliżona jest do współczesnej Barbie, która w swojej przepastnej garderobie też posiada wiele ślicznych, pastelowych strojów, które stylistycznie pasują do Mimi. To odkrycie wzbudziło we mnie taką euforię, że z miejsca zakupiłam 5 zestawów pastelowych ciuchów i będzie ich jeszcze więcej, bo tak po prawdzie, mimo iż często mam zastrzeżenia do obecnej polityki Mattel’a, to jednak lubię ich produkty, ciuchy dla Barbie szczególnie.




Ma to swoje podłoże we wczesnym dzieciństwie …. kiedy moje Barbie nie miały zbyt wielu ubrań. Miałam dosłownie jeden fashion od Mattel, jeden strój sportowy dla Barbie z zestawu z rowerem i jedną sukienkę skradzioną klonowi. Na szczęście klon szybko dokonał żywota i się rozpadł na części, bo ja miałam ogromne wyrzuty sumienia kradnąc jedyny ciuch tej biednej lalki. Teraz mam więcej alternatyw, więc nie kupuję lalek tylko i wyłącznie dla ich ubrań (co mam później zrobić z golasem?), ale wtedy to była moja jedyna opcja. Wracając do Mimi baristki, ma ona na sobie jeden z niewielu strojów dla Barbie, który do niej pasuje, ale za to jak! Idealnie! Mam więc teraz wymówkę, żeby kupować barbiowe ciuchy, które są tak cudownie dostępne. Są pod ręką! Mogę iść do sklepu i kupić taki zestaw (co w PRL nie było możliwe, po prostu było niewykonalne dla mnie). Mogę zamówić taki zestaw (albo lepiej trzy) z dostawą na pojutrze, a nie na za miesiąc.




Na koniec wspomnę, że baristka posiada aktualnie jeden dedykowany dla niej fashion, który moja nowa Mimi przywiozła dla niej prosto z Korei. Fashion jest cudowny, pokażę niebawem, wpis się robi, ale w żółwim tempie. Tymczasem baristka cieszy mnie w coraz to nowych odsłonach, a pięć nowych strojów od Mattel już odebrałam z paczkomatów. Jakie z tej lalki jest wdzięczne stworzenie. Mam nadzieję, że się Wam nie znudziła, bo będzie się często pokazywać w nadchodzących wpisach! Ściskam i miłego oglądania zdjęć! PS. Ta śliczna fioletowa, szydełkowana torebeczka z pierwszych zdjęć to robota Marzenki z Dłubanin Lalkowych!










O i jeszcze uchylę rąbka tajemnicy ... moja nowa Mimi już jest!



8 komentarzy:

  1. Ależ z niej zgrabna modelka o łabędziej szyi <3 To bardzo poręczne, że pasują na nią Barbiowe ciuchy, w tym zakresie przynajmniej Mattel jeszcze jakoś daje radę jeśli chodzi o jakość. Mimi idealnie prezentuje się we wszystkich ciuszkach - mnie najbardziej urzekła w zestawie Hello Kitty i tym ze srebrną kurteczką :) Fantastycznie, że już niedługo obejrzymy Twoją nową Mimi :)/Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja się cieszę, że pasują! :) Tyle fajnych strojów w zapowiedziach Mattel! Cała seria Jurassic World jest świetna, zwłaszcza dres w dinozaury!
      Ten zestaw że srebrną kurteczką przez prawie 4 lata nosiła Skipper. Bardzo lubię ten strój i chciałam dokupić drugi, ale nie było. Zdublowałam więc ten z plisowaną spódniczką i też jest ładnie!

      Usuń
  2. Ech, skąd ja to znam? Też sobie obiecuję, że już żadnych nowych lalek, bo przecież nie mam ich gdzie dać, tak, by były nie tylko widoczne, ale i bezpieczne przed kotem, że będę dla nich już teraz szyć i focić, i... potem i tak nagle pojawiają się nowe. Trzymam jednak kciuki za Twoje postanowienie, bo kupowanie lalkowych ciuszków jest niemal tak przyjemne, jak nowych lalek, a Twoja panna baristka pozuje w nich zjawiskowo! W każdym kompleciku bardzo jej do twarzy, ale mój faworyt to zestaw ze srebrną kurteczką. No i nie mogę się już doczekać, by zobaczyć Twój najnowszy nabytek!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No więc mnie rozumiesz, że mimo zapewnień, że lalek będzie mniej to jednak trzecia Mimi już kupiona, a ja zacieram łapki na kolejne trzy. No i jeszcze Licca i wiosenne zapowiedzi i Barbie Rewind Career Girl... Ach!
      Co do baristki, to chyba wszystkim najbardziej podoba się w tym komplecie że srebrną kurteczką ☺.
      Wpis o nowej Mimi prawie gotowy!

      Usuń
    2. No ależ oczywiście! Jak sobie obiecałam, że kupię TYLKO bliźniaczki z Rainbow High, tak bezboleśnie doszłam do siedmiu panien sterczących teraz dumnie na swojej własnej półce :D, jakże więc miałabym nie wspierać Twej decyzji :D. Barbie Rewind jest boska...Barbie Lunar New Year też (i tegoroczna, i zeszłoroczna)...
      Tyle pokus na prawo i lewo!

      Usuń
    3. Ta Lunar Year z rozpuszczonymi włosami, bo chyba są dwie w tym roku, jest cudowna! Pokus rzeczywiście jest dużo! Ile ciuchów dla Barbie - seria z dinozaurami ogromnie mi się podoba. Rainbow High wymiatają z tą serią plażową. No i Licca i jej kawiarnia Sumikko Gurashi! Przegapiłam kawiarnię Hello Kitty, która teraz kosztuje 2 razy tyle plus przesyłka i cło, więc zacieram rączki na Sumikko. Dużo tego 😩

      Usuń
  3. Mimi to sto procent cukru w cukrze!!!

    OdpowiedzUsuń

Monstry dwie

  Pamiętam, gdy pierwszy raz zobaczyłam Monster High. Było to jakieś 9-10 lat temu, Młoda była jeszcze małą bambaryłką w wózku. Akurat ro b...