Oczekując na przybycie mojej drugiej Mimi, pozostaję nastrojona na urocze, przesłodkie lalki, tym bardziej, że o ile moje plany się nie zmienią, to luty będzie stał pod znakiem Licci! Tymczasem Himari-chan zaprezentuje kolejny fashion, który zakupiłam latem dla moich japońskich lalek. Strój jest w bardziej stonowanych kolorach, ale jest niemniej uroczy, a zwie się LW-19 Violin Lesson.
Te stroje dla Licci są tak pięknie wyeksponowane w ślicznych, niewielkich pudełeczkach, że aż szkoda wyjmować. Szkoda tylko przez chwilę, bo przecież muszę pomacać materiał, założyć ciuch na lalkę i pobawić się akcesoriami! Część z nich jest wykorzystana po raz kolejny, albo przynajmniej drugi, bo w 2016 Takara wydała na rynek LW-07 Tanoshii Okeiko (Fun Lesson). Sukienka również szara i śliczna, akcesoria te same. Jeszcze wcześniej, w 2012 pojawiła się Licca grająca na skrzypcach (LD-09 Okeiko), a gdy zaczęłam dokładniej zgłębiać temat odkryłam jeszcze 3 inne skrzypaczki, ale to może kiedy indziej, bom w pośpiechu.
Tył pudełka zawiera zwyczajowe ostrzeżenia, a także informację, że akcesoria drobne pokryto specjalną substancją, gorzką w smaku, przez co dziecko próbujące zjeść dajmy na to bucik lalki, niechybnie go wypluje zniesmaczone goryczą. Nie próbowałam, ale jestem zaintrygowana.
Posiadam już kilka strojów dodatkowych dla Licci i nadal nie mogę się nadziwić jakie to wszystko piękne, a gdy wyjmiemy z pudełka, robi się jeszcze lepiej. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na jakości tych ubranek. Sukieneczka uszyta jest pięknie. Nie zabrakło tu koroneczek (dwóch rodzajów), kokardek, koralików i innych detali. Materiał, z którego uszyto rękawki jest zadziwiająco sztywny, ale ma on wytrzymać dziecięcą zabawę, zaś szara tkanina jest bardzo zwiewna i jedwabista w dotyku.
Do zestawów ubrań Takara dorzuca akcesoria i nie są to jedynie torebka i buty, choć i te są mile widziane. Są skarpetki, beret z filcu, a także … futerał na skrzypce, który się naprawdę otwiera, w którym można schować dołączone skrzypce i smyczek! Skrzypce wyglądają realistycznie z każdej strony! Mają tył! Tak mnie inne firmy zabawkarskie (no dobra, Mattel) przyzwyczaiły do atrap bez tylnej ścianki, że wyciągając skrzypce Licci z pudełeczka wręcz oczekiwałam widoku niechlujnego odlewu! Nic z tych rzeczy.
Moją modelką jest dziś Himari-chan, której fryzura lepiej współpracuje z beretem. Po raz kolejny zachwycam się tą lalką! Licca i Himari zrobiły w mojej kolekcji niezłe zamieszanie. Słowo daję, miałam kolekcjonować tylko i wyłącznie Barbie… no dobra Barbie i rodzinę bliższą i dalszą i szerokie grono przyjaciół i znajomych, wiadomo o co chodzi. Jednak teraz łapię się na tym, że z przyjemnością zapraszam do kolekcji inne lalki – Mimi już nakreśliła plany inwazji na witrynkę. Pięknym Rainbow High opieram się dzielnie, ale czuję, że powoli ulegam nowej Sindy. I gdzie ja to wszystko pomieszczę?!
Azjaci potrafią być tacy pomysłowi, grafika ze skrzywioną i wypluwającą buźką to jest coś ;) Te ciuszki mają prawdziwą klasę, choć największe wrażenie zrobiły na mnie skrzypce i futerał. Coś pięknego <3 Wielka szkoda, że Mattel poszedł na tak wielkie skróty jeśli chodzi o jakość wykonania swoich produktów - jest to szczególnie widoczne, kiedy zestawi się jakość obecnego Mattela z jakością Takary ;)/Wiktoria
OdpowiedzUsuńPotrafią, potrafią! Do tego to detaliści, więc ciuchy dla, Licci są cudowne. Mam kilka zestawów, ale z przyjemnością przygarnęła bym więcej. Skrzypce, a raczej ich jakość miłe mnie zaskoczyła! Ech Mattel, no workowate ma te ciuchy, ale noszę się z myślą żeby kupić kilka co słodszych zestawów bo myślę, że będą pasować na Mimi, która też ma piękne fashiony, ale drogie jak pierun! 😘
UsuńJakie to wszystko drobiazgowo dobrane i dopasowane. Strój, skrzypce, berecik. Jejku, ale mi się podoba ta stylizacja. Nie dziwię Ci się, że pragniesz kolejne panny i kolejne kreacje. To bardzo wciągające. Ja tymczasem będę sobie to wszystko podziwiała na Twoim blogu ^_^
OdpowiedzUsuńOj bardzo wciągające! To prawda! Moja lista życzeń w kategorii Licca-chan nie ma końca. Lalki, ubranka, domki - wszystko jest cudowne!
UsuńWszystkie te ciuszki, dodatki są tak piękne, że aż chciało by się mieć je dla samej ich urody, a co dopiero do ulokowania na takich przesłodkich okruszkach jak Licca czy Himari! Napatrzeć się nie można na te śliczności! Współczesny Mattel to przy Takarze ubogi krewny... Teraz czekam na Twoją Mimi, by móc ją popodziwiać!
OdpowiedzUsuńJa się Rainbowkom przestałam opierać. Chyba pierwszy raz w życiu sprzedałam "przejdnięte" gry nie po to, by kupić inne gry, ale by mieć fundusze na lalki. O tempora, o mores...
O jeżu jak ja na nią czekam! Już miesiąc! Licca i Himari dotrzymują mi towarzystwa i oczywiście Mimi barista.
UsuńCiuchy Licci to bomba, chciałabym mieć większość wypustów! Może i ja sprzedam przejdnięte gry, bo do nerek jestem emocjonalnie przywiązana ;)
W świecie Licci wszystko jest takie urocze i dopracowane. Czemu Mattel nie może brać przykładu z Takary? Uwielbiam wszelkie instrumenty lalkowe, a te skrzypce wyglądają naprawdę świetnie. Beret i skarpetki są za to cudnymi dodatkami do rewelacyjnego stroju.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czemu... Może dlatego, że Mattel wydaje na sezon 5 razy tyle co Takara, która woli mniej, a porządnie.
Usuńbuciki zawsze rozwalają system!
OdpowiedzUsuńOooo fajne są te buty, mam jeszcze jeden strój z takimi samymi.
Usuń